Żużloholik (3): Never ending story

Zdjęcie okładkowe artykułu: Motocykl żużlowy
Motocykl żużlowy
zdjęcie autora artykułu

Nowego tłumika nie będzie w tym sezonie w polskiej lidze, Tomasz Gollob nie wystartuje w Grand Prix w Bydgoszczy czyli złych wiadomości na początek sezonu ciąg dalszy.

W tym artykule dowiesz się o:

Niestety wiadomości, których racjonalnie chyba nie da się wytłumaczyć. Tłumik jest bezpieczny, tańszy, wszyscy go chwalą, ale go nie będzie. Niby tylko na razie. Znów będą jakieś odwołania, itp. Trzymam kciuki, ale z tłumikiem Demskiego, to jak z sytuacją na Ukrainie. Dynamiczna, ale końca nie widać.

Żużel w Bydgoszczy przeżywa trudne chwile. Drużyna spadła z Ekstraligi. Patrząc na skład, nie szybko może wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mimo to miasto postarało się o Grand Prix. W całej tej układance, brakuje tylko Tomasza Golloba. Wiem, że z nim rozmawiano, ale w Bydgoszczy go nie zobaczymy. Gdybym był organizatorem i chciał mieć pełne trybuny, to postawiłbym na zawodnika Unibaksu. Zdaje sobie sprawę, że do tanga trzeba dwojga. Ze strony byłego mistrza świata nie zakładam złej woli, ze strony miasta również, ale co u licha się takiego stało, że w pierwszej europejskiej rundzie mistrzostw świata 2014 zabraknie Tomka Golloba? Nie mam nic do Adriana Miedzińskiego, ale uważam, że najlepszy polski żużlowiec w historii powinien tam wystartować. Przecież to ciągle "kura znosząca złote jaja". To on jest magnesem, który przyciąga kibiców na trybuny, to przecież w Bydgoszczy Tomek wygrywał aż siedem razy Grand Prix. Bydgoszcz przy okazji tej imprezy liczy na spore wpływy. Szczególnie w roku wyborczym samorządowcy chcą się pokazać z jak najlepszej strony. Bez Golloba będzie to szalenie trudne. Nie rozumiem tej decyzji, podobnie jak spora grupa kibiców w Polsce, a zwłaszcza w Bydgoszczy. No i jeszcze okazało się, że organizatorzy Grand Prix w Bydgoszczy są zaskoczeni nominacją Adrian Miedzińskiego.

Piotr Szymański (red. Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego) przyznaje, że jest zaskoczony, że Leszek Tillinger jest zaskoczony itp. Czeski film, niesmak jest, czyli chciałoby się powiedzieć, że chcieli dobrze, ale wyszło jak zawsze. Na szczęście przyszła wiosna i główni bohaterowie tego filmu wyjechali na tor. Grzegorz Walasek pokazał, że w nowym sezonie może być tak skuteczny, jak w poprzednim. Tomek Gollob i Emil Sajfutdinow osiągają tak dobre wyniki, ze trudno uwierzyć, że w poprzednim sezonie zaliczyli "poważne kontakty" z torem.

Uwielbiam sparingi przed startem ligi, bo to pierwsze okazja, pierwsza próba sił i ten dźwięk motocykla, zapach po przerwie zimowej. Pewnie najbardziej wyposzczeni już gdzieś z ołówkiem zapisują, ile dany zawodnik może wyciągnąć w nowym sezonie. Parę tygodni temu pisałem, że bardzo obawiam się o Wybrzeże Gdańsk, czy nie wypali nam numeru i po paru kolejkach nie zwinie żagli. Andrzej Terlecki przed kamerą złożył nam deklaracje, że Wybrzeże dokończy sezon. Nie powiem, że ta deklaracja mnie uspokoiła, bo... znowu w Gdańsku coś zaiskrzyło. Na prezentacji drużyny nie było Thomasa H. Jonassona. Nie było, i co najbardziej niepokojące, nikt w klubie nie wie dlaczego. Misję wyjaśnienia nieobecności Szweda otrzymali Robert Terlecki i Tadeusz Zdunek - sponsor klubu. Niestety, intuicja mi podpowiada, że do takich newsów z Gdańska, będzie trzeba się przyzwyczaić. Jakby tego było mało, Wybrzeże ma jeszcze kłopot z Rafałem Okoniewskim. Wiadomo, że z jednej strony Wybrzeżu bardzo by się on przydał, z drugiej jednak, końca "wojenki" na linii zawodnik - Stal Rzeszów - nie widać. Pachnie to już brazylijskim serialem pod tytułem "Co z Okoniem".

Na dzisiaj mamy pat, sprawą zajmie się Trybunał, sam zawodnik trochę w tym wszystkim namieszał, zmieniając nagle zdanie, co do wydarzeń w Lesznie i pamiętnego meczu. Zrobił to pewnie w akcji desperacji. Jedno jest pewne, jeśli nadal w Rzeszowie za sznurki pociągać będzie Marta Półtorak, to Okoniewski dla Marmy jeździć nie będzie. Czy naprawdę zasłużył na takie pożegnanie ze stolicą Podkarpacia? Myślę, że na Rafała Okoniewskiego i koniec "jego prawdziwej historii" czeka trener Stanisław Chomski. Taki zawodnik na pewno zwiększyłby siłę uderzenia drużyny z Gdańska. Patrzę na ten spór i jedyne co ciśnie mi się na usta to niech ligowa taśma pójdzie już w górę.

Marcin Majewski

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
miroslaw998
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Czym różni się czytanie wypocin "żużloholika" od "Życia na gorąco"? Niczym w zasadzie poza tematyką bo kto zaprzeczy że-"żona Ułamka miała bezsenną noc" czy "dziewczyna Pawlickiego ma nową fryz Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Żużloholik wypisane jest fajnie cudownie i to wszystko jest autentyk. Kto temu jest winien że Tomek nie jedzie,tłumik nie jest wprowadzony na polskie tory chodź homologację i atesty ma tak zapo Czytaj całość
avatar
stanley Gw
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Panie Marcinie na temat tłumika nie chciałem się wypowiadać lecz uważam, że wreszcie ktoś dobrze się zastanowi dlaczego go nie ma. To nie tylko winna jednej strony. W świecie nic się nie załatw Czytaj całość