Najlepiej w Bydgoszczy, ale... - rozmowa z Jarosławem Hampelem, trzecim żużlowcem GP Europy

Jarosław Hampel zaliczył w sobotni wieczór najlepszy występ w karierze na torze w Bydgoszczy w Grand Prix. Mimo tego, wicemistrz świata był trochę niepocieszony, bo przecież prowadził w finale.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik

Maciej Kmiecik: Jarku, kolejne podium w twojej karierze w Grand Prix, sporo punktów do klasyfikacji generalnej cyklu, a przede wszystkim twój najlepszy występ w SGP w Bydgoszczy.

Jarosław Hampel: Z tego właśnie można się cieszyć. W kontekście moich wcześniejszych występów w Bydgoszczy, sobotni turniej był najlepszy w moim wykonaniu. Oczywiście, że mogło być jeszcze lepiej, ale w finale nie znalazłem tej dobrej ścieżki. Czułem, że mój motocykl nie jechał już tak szybko. Nie byłem w stanie utrzymać za sobą niesamowicie szybkich w tym biegu Darcy'ego Warda i Krzysztofa Kasprzaka. Generalnie był to bardzo ciekawy turniej. Mogę być z tego występu zadowolony, bo odjechałem najlepsze zawody Grand Prix w Bydgoszczy w mojej karierze.

Deszcz, który pojawił się w trakcie zawodów, mocno pokrzyżował wam szyki?

- Deszcz na pewno dużo mieszał, bo trzeba było być bardzo czujnym i odpowiednio zmieniać ustawienia w motocyklu. Praktycznie robiłem to w każdym biegu. Trzeba było pilnować tego, jak wygląda nawierzchnia, jak mocno w danym momencie pada deszcz. Musiałem regularnie śledzić, co się dzieje z pogodą. Do końca turnieju generalnie dobrze sobie z tym radziłem. Gdyby tylko ten wyścig finałowy potoczył się dla mnie lepiej...

No właśnie, bo miałeś niezłe pole startowe i świetnie wyszedłeś spod taśmy...

- Rzeczywiście, wystrzeliłem bardzo dobrze z tego drugiego pola startowego. Gdyby udało mi się dowieźć to prowadzenie, to byłoby znakomite ukoronowanie wieczoru. Mogło być wspaniale, ale i tak myślę, że jest naprawdę dobrze.

Jesteś zaskoczony tak słabą frekwencją na trybunach? Tak mało kibiców na zawodach Grand Prix w Polsce jeszcze nigdy w historii nie było...

- Chyba wszyscy jesteśmy zaskoczeni, że trybuny świeciły pustkami. Było naprawdę bardzo mało kibiców jak na turnieje Grand Prix rozgrywane w naszym kraju. Wielka szkoda, bo zawody generalnie były bardzo ciekawe. W Bydgoszczy zawsze jest dużo dobrego ścigania. Całkiem dużo działo się na torze.

Tor przed zawodami nie wyglądał najlepiej po tym jak został ruszony i spadł na niego deszcz. Jak ocenisz przygotowanie nawierzchni?

- Pomimo tego, że faktycznie dostał on sporo wody, był on bardzo dobrze przygotowany. Potwierdziło się to w trakcie zawodów. Można było ścigać się na nim różnymi ścieżkami, a tak jak wspomniałem, kibice byli świadkami ciekawego turnieju.

Znowu przetasowała się klasyfikacja cyklu, a ty zanotowałeś awans do ścisłej czołówki. Będzie ciekawie...

- Rzeczywiście, zrobiło się ciasno w tej klasyfikacji. Widać, jak wiele może pozmieniać jeden udany lub słabszy turniej dla danego zawodnika. Jeszcze wiele turniejów przed nami i sporo się może zmienić. Faktycznie, stawka jest wyrównana i ciekawie to wygląda. Jestem przekonany, że jeszcze dużo wymiesza w trakcie sezonu.
Jarosław Hampel zaliczył w sobotę w Bydgoszczy najlepszy występ w SGP na tym torze Jarosław Hampel zaliczył w sobotę w Bydgoszczy najlepszy występ w SGP na tym torze
Twój rodak Krzysztof Kasprzak wygrał pierwsze zawody Grand Prix w karierze i jest po raz pierwszy liderem cyklu SGP. Jesteś zaskoczony tak świetną postawą "KK"?

- Nie, nie. W ogóle nie zaskakuje mnie zwycięstwo i liderowanie Krzysztofa. Już wcześniej sygnalizował, że jest w bardzo dobrej formie. Sam mówi, że ma bardzo dobre i szybkie motocykle. Wykorzystuje je umiejętnie. Dla mnie nie jest żadną niespodzianką, że Krzysztof wygrał Grand Prix w Bydgoszczy. Widać, że na początku sezonu jest w świetnej formie.

W Bydgoszczy toczyliście kapitalne pojedynki z "Kangurami". To przedsmak tego, co kibiców w Ostrowie czeka 1 maja w meczu Polska - Australia? Jak potraktujecie ten mecz?

- Mecz z Australią potraktujemy na pewno bardzo prestiżowo. Będziemy przede wszystkim chcieli stworzyć fajne widowisko dla kibiców. O to przecież głównie chodzi. Chcemy ucieszyć swoją jazdą kibiców. Myślę, że to może być bardzo ciekawe wydarzenie. Australijczycy są bardzo waleczni, a my też nie będziemy odpuszczać. Zakładam, że naprawdę w Ostrowie będzie interesująco.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×