IM Argentyny: Anglicy zrejterowali do domu. Ciekawa walka w finale (wideo)

W cieniu skandalu związanego ze zniknięciem brytyjskich żużlowców rozpoczęły się Indywidualne Mistrzostwa Argentyny. Pierwszy turniej miał ciekawy przebieg z widowiskową walką w finale.

Jacek Cholewiński
Jacek Cholewiński
Indywidualne Mistrzostwa Argentyny rozpoczęły się bez Richie Worralla i Bena Barkera, którzy z sobie tylko znanych powodów zniknęli z pola widzenia organizatorów. O nieobecności Brytyjczyków alarmował szef motocyklowej federacji FEBOM, Cristobal Mulet: - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Nie wiemy co się stało. Wypełniliśmy wszystkie warunki umowy. Daliśmy im pieniądze, mieszkanie i sprzęt. Nie widzimy żadnego powodu dla tego zniknięcia.
W ostatnich godzinach pojawiły się informacje, że obaj zawodnicy wrócili na Wyspy Brytyjskie. Richie Worrall zdążył już opublikować się na jednym ze społecznościowych portali: - Z nami wszystko OK. Nie martwcie się. Jesteśmy zadowoleni, że nas już tam nie ma. Niejako w odpowiedzi Christobal Mulet zapowiedział, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy: - Oni mieli zobowiązania do udziału w wyścigach. Będziemy występowali o wyciągniecie międzynarodowych sankcji dyscyplinarnych. Pod nieobecność Brytyjczyków, w inauguracyjnym mistrzostwa turnieju wystąpili wszyscy pozostali, awizowani wcześniej zawodnicy z Europy. Najlepiej wypadł Rosjanin Oleg Biesczastnow, który stoczył porywającą, ostatecznie nieznacznie przegraną walkę z Nicolasem Covatti w wyścigu finałowym. Przedstawiamy zapis wideo tego biegu.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×