Adam Skórnicki przed trudnym wyborem. Zaufa Jonassonowi?

Podczas ostatniego test-meczu w Rybniku szwedzki zawodnik zdobył zaledwie dwa punkty, wypadając znacznie słabiej niż pozostali seniorzy leszczyńskiego zespołu. - Tomas to profesjonalista i do ligi będzie przygotowany - zapewniał jednak Adam Skórnicki. Potwierdzeniem teorii, że Szwed zanotował jedynie wypadek przy pracy był turniej Speedway Best Pairs Cup w Toruniu, gdzie zdobył on dwanaście punktów i dwa bonusy - tyle samo, co czołowy zawodnik Fogo Unii, Nicki Pedersen. [ad=rectangle] Jonasson wysłał tym samym jasny sygnał, że nie odda bez walki miejsca w składzie na inaugurację PGE Ekstraligi. Sam Skórnicki zapewnia natomiast, że ocena tego zawodnika - pomimo wpadki w Rybniku - jest naprawdę dobra. - Trochę z nami potrenował i widać, że nie będzie miał problemów na naszym leszczyńskim torze. To bez wątpienia wzmocnienie zespołu - podkreślił.

Wydaje się, że rywalizacja o skład w żadnym innym ekstralgowym klubie nie jest na chwilę obecną tak wyrównana.  - To, kto usiądzie na ławce zależy oczywiście od Adama, ale nie wiem czy jakiś inny zespół będzie miał tak dobrego rezerwowego. Ten, kto nie zmieści się w naszym składzie miałby prawdopodobnie pewne miejsce w praktycznie każdym klubie Ekstraligi. To pokazuje, że nasz menedżer stanie przed trudnym wyborem - przyznał Grzegorz Zengota, który podobnie jak Jonasson nie może być pewny miejsca w składzie.

Szwed znajduje się w o tyle trudnym położeniu, że jako jedyny zanotował poważną wpadkę podczas sparingów. Pozostali seniorzy Fogo Unii, którzy nie mają pewnego miejsca w składzie, punktowali na solidnym i równym poziomie. Odpowiedź na pytanie, który z zawodników opuści inaugurację ligi miała zapaść po środowym i czwartkowym sparingu ze SPAR Falubazem. Z powodu złych warunków pogodowych spotkania te nie dojdą jednak do skutku. Adam Skórnicki będzie musiał tym samym podjąć decyzję o składzie na podstawie zaledwie trzech meczów sparingowych.

Punkty w ostatnich meczach kontrolnych:

Sami zawodnicy Fogo Unii zapewniają, że nikt na decyzję menedżera nie będzie się obrażać. - To Adam dokonuje wyboru i my każdą jego decyzję uszanujemy. Najważniejsze, by drużyna po prostu wygrywała - podkreślił po ostatnim meczu Tobiasz Musielak. "Tofeek", ze względu na powierzenie mu funkcji kapitana, skład na inaugurację ma raczej zagwarantowany. Walka o dwa wolne miejsca rozstrzygnie się prawdopodobnie między trzema zawodnikami: Zengotą, Jonassonem i Przemysławem Pawlickim.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.