Daniel Pytel wygrał Lotto Poznań Speedway Cup (wyniki)

start i rozegranie pierwszego łuku się tylko liczyło. Na początku gratulacje dla Pytela za zwycięstwo. Nie było na niego dziś mocnych. Dobre starty (chociaż w jednym przypadku wg mnie był lotny) okazały się kluczem do zwycięstwa biegów, chociaż w jednym z nich musiał się namęczyć żeby wyprzedzić rywala na dystansie, gdyż po starcie nie objął prowadzenia. Tak jak pisałem przed zawodami, Daniela uwzględniałem na podium , ale nie przypuszczałem, że wygra cały turniej. Widać, że 4 lata jazdy w PSŻ zrobiło swoje i nie zapomniał jak się na Golaju jeździ J. Zaskoczeniem dla mnie okazał się Fajfer, który zajął 2 miejsce , ale ja nie brałem go wcześniej pod uwagę. Tutaj także znajomość toru w jakimś stopniu mu na pewno pomogła, ale i tak należy uznać jego wynik za nadzwyczaj zadowalający. Kolejny skorpion – Emil - bardzo ładnie zaczął i w pierwszych biegach pokazał, że jest w stanie nawiązać walkę nawet z najlepszymi zawodnikami. „Szewczyk” jak na tak długą przerwę w jazdach to wynik całkiem przyzwoity osiągnął i nie można mieć do niego pretensji. Smetana – cóż pierwszy raz widziałem go na Golaju, szału może nie było, ale nie można cudów od tego zawodnika wymagać, gdy dopiero poznaje nasz tor i nie ma do czynienia z ligą polską. Na uznanie zasługuje fakt, że nie przywiózł żadnego zera a to już jest coś. Natomiast odnośnie naszej PSŻ - etowej legendy Piotra Dziatkowiaka to co jeszcze mogę napisać ? Jeśli już juniorzy innych drużyn go objeżdzają a na dodatek też Lyager , który jechał pierwszy raz na Golaju, to chyba pozostawię to bez komentarza. Teraz odnośnie przebiegu zawodów. Całe zawody (tj. 16 biegów, licząc także czas odjazdu i powrotu karetki) trwały dokładnie 3 godziny. He he można powiedzieć, że wróciły stare dobre czasy J. Mam nadzieję, że następnym razem tak nie będzie. Co do toru to rzeczywiście w drugiej fazie zawodów zaczął się już coraz bardziej rozsypywać (tradycyjnie łuk przy parku maszyn) i jako, że bezpieczeństwo zawodników jest najważniejsze , to było dla mnie zrozumiałe przerwanie zawodów. Jednak rozumiem, że część kibiców nie była zadowolona, gdyż zapłaciła za obejrzenie 20 biegów a nie za 16. Mam nadzieję, że w następnym turnieju taki numer już się to nie powtórzy, bo to byłoby już poważne nadszarpnięcie zaufania kibiców. Prezes mówił co prawda o tym, że ostatnio padał deszcz i było zimno i pochmurno więc tor nie był w zbyt dobrym stanie. Zgadzam się. Ale to znaczy, że trzeba go znacznie częściej użytkować, oprócz treningu naszych skorpionów żeby przyjeżdzali zawodnicy innych drużyn i trenowali. Tym bardziej , że teraz rewanże i decydujące mecze będą w ligach i zawodnicy będą szukali podobnych torów do naszego (kiedyś często odwiedzał nas Sajfutdinov). Tor musi jak najwięcej „popracować”. Kto pamięta jaki był tor za Jądera ten wie o co chodzi. Dobrym pomysłem było przełożenie kolejnego turnieju z 2 na 30 sierpnia, gdyż wielu kibiców wybiera się zapewne na wakacje i nie miałoby możliwości uczestniczenia w imprezie na Golaju. A i krzesełka w liczbie 3700 sztuk mają być do końca sierpnia gotowe więc zapowiada się wygodne siedzenie J. Tym samym rozumiem, że największa międzynarodowa impreza - półfinał DMŚJ - który miał być 22 sierpnia również jest nieaktualna. Trochę szkoda, no, ale co się odwlecze to nie uciecze J. Najważniejsze żeby małymi krokami, ale cały czas do przodu i żeby coś się działo na Golaju a ludzi do przychodzenia brakować na pewno nie będzie. Pozdrawiam wszystkich kibiców speedwaya i do zobaczenia 30 sierpnia na Golaju na oby krótszych zawodach i po odjechaniu przepisowych 20 wyścigów ;) !

które niosły te zawody! A malkontentom mówię NIE.nie musicie przychodzić bez Was i tak stadion (na razie 1000 miejsc)się zapełnia. Powodzenia dla wszystkich działaczy PSŻ

znajdzie. Nie wspominając o frekwencji.

nie nadawal sie do walki, ale byl bezpieczny wystarczy zobaczyc kto zaliczyl upadki i w jakich okolicznosciach. Zawody pewnie by dojechaly spokojnie do konca, ale chyba nie warto bylo tego przeciagac. Na trybunach znowu nadkomplet, a na nastepnych zawodach juz 3,5 tys. wejdzie :) Z zawodnikow na plus Pytel, Fajfer,Szewczykowski, Emil i Sowka. Zawiedli za to Chrzanowski,Brzozka i Dziatkowiak choc w Poznaniu i tak chlopak ma szacunek. Miejmy nadzieje, ze dzialacze wyciagna odpowiednie wnioski i nastepne zawody beda juz lepiej zorganizowane, bo liga coraz blizej.

polewaczki też niedouczony. Polewaczka powinna jechać powoli i lać wodę na full a nie na 50 % i zapierdzielać bo to nic nie daje i po jednym biegu znowu kurzyło się.

zł + żona . Piwa nie kupiłem, ponieważ było tylko jedno stanowisko , pani nalewała bardzo nieudolnie i powoli. Straciłem przerwę po 4 biegu i 5 bieg , piwa nie zdołałem kupić. Podobna sytuacja z kiełbaskami. Jedno stoisko i ludzi w kolejce 80. Zawody nudne, ciągnęły się jak flaki z olejem, spiker niedouczony, blablał jakieś bzdety, lepiej włączyliby jakąś muzykę w miejsce tego spikera. Po 2,5 godzinach prażenia się w słońcu ze znajomymi, których spotkałem na stadionie opuściliśmy stadion. Było to po 14 wyścigu. Wolałem jechać do domu obejrzeć w tv SEC. Działacze PSZ mieli kilka lat żeby pojeździć po innych stadionach i zobaczyć jak to powinno wyglądać a nie dopiero teraz uczyć się. Trochę za póżno na naukę . Na kibicach się nie eksperymentuje , tylko szanuje i kokietuje jak to pisał kiedyś w "Tygodniku Żużlowym" Adam Jażwiecki. Ja na Golęcin w tym roku już się nie wybiorę. Wolę jechać do Leszna, Gorzowa lub Zielonej.