Peter Kildemand: Nie mogę się załamywać
Peter Kildemand nie zdołał osiągnąć swojego głównego celu na sezon 2015 - uzyskać awansu do cyklu Grand Prix 2016 poprzez Challenge w Rybniku. - Jestem niezwykle zawiedziony - powiedział lider PGE Stali Rzeszów.
Nie od dziś wiadomo, że w takich turniejach jak Grand Prix Challenge nie można sobie pozwolić na zero w wyścigu. Peter Kildemand w jednym ze swoich biegów przyjechał jednak na końcu stawki. By walczyć w dodatkowej gonitwie zabrakło mu dwóch "oczek". Ostatecznie zawodnik PGE Stali uplasował się w zawodach na piątym miejscu.
- Zaliczyłem jedno zero i to przekreśliło moje szanse na awans. Szczerze mówiąc, czułem prędkość w swoich motocyklach, ale problem polegał na tym, że na torze w Rybniku nie dało się wyprzedzać. Za każdym razem, gdy udało mi się dobrze wyjechać z zewnętrznego pola, to zawodnicy, którzy jechali po wewnętrznej, wypuszczali się bardzo szeroko i wywozili mnie pod samą bandę. Oczywiście taki jest ten sport. Teraz muszę dać z siebie wszystko w pozostałych rundach cyklu - tłumaczy Peter Kildemand.- Moim głównym celem na ten sezon było uzyskanie awansu do Grand Prix 2016 poprzez Challenge w Rybniku. Niestety nie udało mi się tego dokonać. Chciałbym zatem osiągnąć swój drugi cel - awansować do czołowej ósemki i zagwarantować sobie starty w Grand Prix na kolejny rok. Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko, ale dam z siebie wszystko - kończy reprezentant Danii.
Mateusz Kędzierski
Obserwuj @mateusz_ked
Trwa sprzedaż biletów na finał SEC w Ostrowie Wlkp. - KLIKNIJ TUTAJ i przejdź na stronę sprzedażową!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.