Tai Woffinden idzie w ślady wielkich mistrzów

Tai Woffinden w Toruniu zapewnił sobie drugi w karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Brytyjczyk zdominował w tym roku cykl Grand Prix tak, jak w przeszłości czynili to Jason Crump, Nicki Pedersen czy Tony Rickardsson.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

W ostatnich trzech sezonach losy rywalizacji o złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata rozstrzygały się w ostatnich turniejach. Sukcesy święcili w nich Chris Holder (2012), Tai Woffinden (2013) oraz Greg Hancock (2014). Co ciekawe dla każdego z tych zawodników szczęśliwym miastem był Toruń. Warto w tym miejscu zauważyć, że Woffinden w 2013 roku mógł zapewnić sobie mistrzostwo w Sztokholmie, ale na przeszkodzie stanął groźny upadek.

Do zakończenia tegorocznych zmagań w cyklu Grand Prix pozostał już tylko jeden turniej. 24 października najlepsi żużlowcy globu będą walczyć o triumf w Melbourne. Woffinden do kraju, w którym spędził dzieciństwo, może udać się "na wycieczkę". Nie jest on jednak pierwszym żużlowcem, który mistrzowski tytuł zapewnił sobie przed ostatnim turniejem w danym roku.

Woffinden w wieku 25 lat ma na swoim koncie dwa mistrzowskie tytuły. Młodszy od niego w chwili zdobycia drugiego złotego medalu był jedynie Barry Briggs. Brytyjczyk ma szansę, by złotymi zgłoskami zapisać się w historii czarnego sportu i pójść w ślady wielkich mistrzów. Na turniej przed zakończeniem rywalizacji "Woffy" ma 25 punktów przewagi na drugim w klasyfikacji Hancockiem. Nie jest to jednak największa zaliczka z jaką wygrywali cykl mistrzowie świata.

Rekordzistą pod tym względem jest Jason Crump, który w sezonie 2006 miał aż 44 punkty przewagi nad Gregiem Hancockiem. Australijczyk wygrał wówczas cztery turnieje. Był to ostatni sezon, kiedy za zwycięstwo w danej rundzie przyznawano 25 punktów. Rok później obowiązywał już inny regulamin - liczyły się "oczka" wywalczone na torze, a w finale podwajano liczbę punktów. Sezon 2007 zdominował Nicki Pedersen, który miał 43 punkty przewagi nad Leigh Adamsem.

Trzeci w tej klasyfikacji jest Tony Rickardsson. Wielki szwedzki mistrz kilka razy zdominował rywalizację w cyklu Grand Prix, a największą przewagę nad drugim zawodnikiem w "generalce" uzyskał w 2005 roku. Wówczas o 42 "oczka" wyprzedził Jasona Crumpa i aż ośmiokrotnie stał na podium, a rozegrano wówczas dziewięć turniejów. Z kolei sześć lat później rekordowy sezon zanotował Greg Hancock, który aż o 40 punktów wyprzedził Andreasa Jonssona. W naszym zestawieniu ujęliśmy również Tomasza Golloba, który sięgając po swój jedyny mistrzowski tytuł miał 29 "oczek" zaliczki nad Jarosławem Hampelem.

Woffinden ma już w swoim dorobku kilka rekordów. Jest między innymi najmłodszym mistrzem świata w erze Grand Prix. Sam zawodnik już teraz zdaje sobie sprawę z wagi swoich sukcesów. - Myślę, że w przeciągu ostatnich dwóch lat udowodniłem, iż jestem topowym żużlowcem. Można mnie porównywać z Jasonem Crumpem, Nickim Pedersenem, Gregiem Hancockiem czy Rickardssonem. Myślę, że jestem w stanie to jeszcze powtórzyć, zobaczymy co przyniesie następny rok - stwierdził dwukrotny mistrz świata.

Największe przewagi mistrzów świata w erze Grand Prix:

Sezon Mistrz Przewaga
2006 Jason Crump 44
2007 Nicki Pedersen 43
2005 Tony Rickardsson 42
2011 Greg Hancock 40
2010 Tomasz Gollob 29
2008 Nicki Pedersen 22



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×