Marek Cieślak: Falubaz nie jest zlepkiem indywidualności, w drużynie jest potencjał

Falubaz Zielona Góra zakończył budowanie składu na sezon 2016. W drużynie doszło do zmian kadrowych. Funkcję trenera objął natomiast Marek Cieślak.

Dawid Borek
Dawid Borek

To właśnie nowy szkoleniowiec Falubazu Zielona Góra był odpowiedzialny za dobór zawodników do zespołu na sezon 2016. - Wspólnie pracowaliśmy nad składem. Oczywiście kwestie finansowe nie należały do mnie, ale chodziło o to, by byli zawodnicy na miarę możliwości finansowych klubu. Myślę, że ten cel został osiągnięty i jestem pełen optymizmu przed przyszłorocznym sezonem - przyznał Marek Cieślak.

Na niekorzyść zielonogórzan działały perturbacje związane z problemami finansowymi klubu z Winnego Grodu. Dopiero pod koniec listopada stało się jasne, że zespół z południa województwa lubuskiego wystartuje w lidze. - Rzeczywiście byliśmy dość sporo spóźnieni w działaniach pozyskiwania nowych zawodników. Wiadomo, że w klubie były wtedy ważniejsze sprawy. Ostatecznie zamknęliśmy skład i mogę powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolony. Zawodników, których pozyskaliśmy, dobrze znam i wiem, na co ich stać. Być może niektórych kibiców zaskoczyło zakontraktowanie Larsena czy Karpowa. Wiem, że to bardzo dobrzy żużlowcy, waleczni i na pewno będą robili wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony. Nie raz widziałem ich w akcji i wiem, że stać ich na bardzo wiele - ocenił trener.

Nowymi nabytkami Falubazu są Jason Doyle, Andriej Karpow, Kenni Larsen i młodzieżowiec Sebastian Niedźwiedź. - Z ręką na sercu powiem, że cieszy mnie ten skład i praca z tymi zawodnikami. Widzę w tej drużynie duży potencjał. Nie jest to zlepek indywidualności. Są żużlowcy miejscowi, co jest bardzo dobre. To jest naprawdę fajny zespół i można sobie wiele obiecywać. Potrzeba nam spokoju i szczęścia. Uważam, że możemy dużo zrobić. Czeka nas praca, musimy wszystko zgrać i zsynchronizować. Kluby szukają zawodników i zawsze chcą samych gwiazdorów, a tak się nie da robić drużyny. Gdy weźmie się pięciu gwiazdorów, to okaże się, że nie ma zespołu. Ekipa musi być tak poukładana, że są gwiazdy i dobrzy zawodnicy, którzy wspomagają gwiazdorów. Wtedy drużyna potrafi współpracować. Myślę, że właśnie to osiągnęliśmy - powiedział Cieślak.

W Winnym Grodzie mają nadzieję na udany sezon. W zrealizowaniu celu, jakim jest awans do czołowej czwórki, bardzo może pomóc dobra postawa Krystiana Pieszczka, który podczas minionych rozgrywek nie spełnił podkładanych w nim nadziei. - Pieszczek potrafi jeździć i nie raz to pokazał. Być może trzeba mu trochę pomóc w mentalnym podejściu do ścigania - może trzeba go uspokoić, wyluzować. Popracuję z nim i zobaczę. Może trzeba skupić się na tym, co on robi podczas meczów, to znaczy czy nie za dużo kopie w przełożeniach, gaźniku czy zapłonie. Trzeba go ustabilizować, by wiedział, co on chce. Jeśli zawodnik co bieg zmienia wszystko, to znaczy, że nie wie nic - skomentował szkoleniowiec Falubazu Zielona Góra.

Interesujesz się żużlem? Kochasz czarny sport? Wypełnij ankietę!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Falubaz w sezonie 2016 awansuje do czołowej czwórki PGE Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×