Andrzej Łabudzki: Liderem zespołu powinien być Dawid Lampart

Dziewięciu seniorów i trzech juniorów znalazło się w kadrze Stali Rzeszów na sezon 2016. Tym razem celem Żurawi nie jest kolejny awans do Ekstraligi, a spokojne objechanie sezonu.

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach
Andrzej Łabudzki / Na zdjęciu: Andrzej Łabudzki

Dawid Lampart, Karol Baran, Maciej Kuciapa, Scott Nicholls i Nicklas Porsing mają w nadchodzącym sezonie stanowić trzon zespołu znad Wisłoka. Choć w składzie Stali Rzeszów brakuje głośnych nazwisk, to jednak potencjał kadrowy drużyny powinie wystarczyć, by rzeszowianie zajęli spokojne miejsce w środku tabeli. - Skonstruowaliśmy młodą drużynę. Do tego dochodzą doświadczeni Nicholls i Kuciapa, którzy bardzo dobrze znają tor w Rzeszowie. Bardzo chciałbym, aby w nadchodzącym sezonie nasz stadion był twierdzą nie do zdobycia - mówi Andrzej Łabudzki, prezes Stali Rzeszów.

"Perełką" u Żurawi może okazać się Dawid Lampart. 25-letni zawodnik w minionym sezonie na obiekcie przy ul. Hetmańskiej w rozgrywkach PGE Ekstraligi osiągnął średnią biegową 1,971. Teraz ligowa konkurencja wydaje się być dużo słabsza, a Lampart ma szansę stać się prawdziwą gwiazdą Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Spore oczekiwania spoczną z pewnością na barkach doświadczonego i powracającego do Rzeszowa po roku przerwy Scotta Nichollsa i wykazującego spory potencjał Nicklasa Porsinga. Rzeszowskich kibiców cieszyć będą także występy Barana i Kuciapy, którzy podobnie jak Lampart są wychowankami miejscowego klubu.

- Jako lidera zespołu zdecydowanie widzę Dawida Lamparta. Ma za sobą bardzo udany sezon w Ekstralidze. Mam nadzieję, że z dobrej strony pokaże się także Karol Baran, w co głęboko wierzę. W poprzednim sezonie udowodnił, że nie zapomniał jak jeździ się na żużlu. Solidnym punktem zespołu powinien być także Nicholls. A Maciek Kuciapa? Myślę, że sądy o końcu kariery Maćka są niepotrzebne. On już niedługo potwierdzi, że warto było na niego postawić - tłumaczy Łabudzki.

Poza wspomnianą piątką w kadrze Stali Rzeszów znajdują się także: Rene Bach, Nicolas Covatti, Jozsef Tabaka i Norbert Magosi. Dwóch ostatnich to węgierska szkoła Janusza Ślączki, który w latach 2009-2010 trenował Węgrów w klubie z Miszkolca. Pojawiły się głosy, że do Stali w każdej chwili dołączyć mogą jeszcze Dawid Stachyra oraz Paweł Miesiąc. Obaj podpisali kontrakty w innych klubach, ale bez aneksu finansowego. Na tę chwilę ich powrót do macierzystego zespołu wydaje się jednak mało prawdopodobny.

- Skład jest już lekko na wyrost. Mamy aż dziewięciu zawodników na pozycje seniorskie. W związku z tym, nie wiem czy jest sens podpisywać kolejne umowy. Można to zrobić, ale nikt nie zagwarantuje Dawidowi i Pawłowi miejsca w składzie - zaznacza Łabudzki.

Większościowy udziałowiec Stali odniósł się także do sprawy rzekomego przejęcia rzeszowskiego klubu przez ŻKS Ostrovię. - Na tę chwilę nie rozważam tej opcji. Propozycja jest i czeka, ale to byłaby ostateczność. Głęboko wierzę, że przystąpimy do rozgrywek - zakończył Łabudzki.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Które miejsce zajmie Stal Rzeszów w Nice PLŻ?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×