Wzruszające wspomnienia dziewczyny Darcy'ego Warda

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Lizzie powiedziała nam, że pierwsze dni po tym, jak Ward powrócił do Australii były bardzo ciężkie i męczące. Para mogła jednak liczyć na wsparcie osób związanych z żużlem. Australijczykowi pomagali między innymi Ryan Sullivan czy też Neil Middleditch. - Tuż po przyjeździe do Australii nie mieliśmy żadnej pomocy. Przeżyliśmy kilka naprawdę trudnych dni. Kilka razy oboje byliśmy totalnie wyczerpani i musieliśmy dać sobie dzień czy dwa na odpoczynek. Mamy oparcie w Ryanie Sullivanie i jego żonie - Paulinie. Oni pomagali nam w pracach wokół domu, które są przeznaczone dla mężczyzny. Ponadto wsparli nas w przygotowaniu mebli, ponieważ ja nie jestem w tym zbyt dobra. Szpital w Wielkiej Brytanii nauczył mnie wielu ważnych rzeczy. Myślę, że to pomaga, iż mam teraz bardzo opiekuńcze nastawienie. Neil i Suzi Middleditch również są świetni, niczym moja rodzina, która wspiera nas zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i Australii. Jestem bardzo podekscytowana, bowiem oni odwiedzą nas w przyszłym tygodniu.

Mimo fatalnej kontuzji, Darcy Ward w dalszym ciągu pała miłością do "czarnego sportu". Australijczyk poświęca sporo czasu swej ukochanej dyscyplinie. Lizzie zdradziła, że niespełna 24-latek chciałby w przyszłości zostać menadżerem Poole Pirates. - Masz rację! Darcy wciąż kocha speedway i motocykle. Uwielbia się w to angażować. Pewnego dnia pragnie wrócić do Poole i być menadżerem tamtejszego zespołu. Myślę, że udamy się do Wielkiej Brytanii na Mistrzostwa Świata. Darcy planuje skomentować tę imprezę dla Monster Energy. Wiem, że w tym roku pomagał kilku chłopakom w przedsezonowych przygotowaniach. Ponadto kilka razy w tygodniu rozmawiał z Chrisem (Holderem - przyp. red.) poprzez aplikację FaceTime i analizował wszystkie najnowsze wieści. Smutne jest to, że speedway nie jest transmitowany w Australii, ale Darcy ogląda wszystkie spotkania na stronie internetowej, do której ma dostęp. W niedzielę podkradł mój iPad i śledził mecz Fogo Unia Leszno - Get Well Toruń. On przetrzymywał go w skupieniu przez kilka godzin!
Australijczyk ze swoją partnerką - Lizzie. Australijczyk ze swoją partnerką - Lizzie.
Turner wyznała nam, że wraz z Darcy'm ma sporo planów na kolejne lata. Para chciałaby wziąć ślub. Ponadto są myśli o założeniu rodziny. Fakt ten doskonale potwierdza, że kontuzja Australijczyka nie stanowi większej przeszkody dla jego dziewczyny. - Mamy wiele planów na przyszłość. Rozmawiamy na temat dzieci i małżeństwa. Oboje tego chcemy. Darcy chce być bardziej zaangażowany w żużel, zatem musimy postarać się o możliwość uczestniczenia w większej liczbie spotkań. Wiem, że w przyszłości planuje zorganizować własne zawody. Marzymy o specjalnej kuracji. Nawet, jeśli miałaby ona mu pomóc w najmniejszym stopniu. Darcy wciąż jest bardzo słaby. Nie może działać ręką i nie ma czucia od klatki piersiowej w dół. Mamy nadzieję, że pewnego dnia znajdzie się odpowiedni lek, który nam pomoże - dodała.

Na zakończenie Lizzie Turner podziękowała w imieniu swoim i Darcy'ego za wszelkie wsparcie, które okazują im rozmaici ludzie. Dziewczyna wyróżniła Get Well Toruń. Przypomnijmy, że niedawno klub z Grodu Kopernika zorganizował spotkanie dla Warda. - Oboje chcielibyśmy wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie. Czytamy każdy komentarz, spoglądamy na każde zdjęcie i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem pomocy, która płynie w naszym kierunku. Dziękujemy klubowi Get Well Toruń za zorganizowanie spotkania dla Darcy'ego. Nie wiem jaka kwota została dokładnie zebrana, ale doceniamy każdą darowiznę. Mamy nadzieję zobaczyć wszystkich latem, kiedy to planujemy wrócić do Europy!


ZOBACZ WIDEO Miśkowiak: łatwiej się jeździ, gdy tak prezentują się koledzy z drużyny


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×