Marek Cieślak: Niekiedy trzeba skłamać dla dobra drużyny
Marek Cieślak tonuje nastroje przed niedzielnymi derbami Ziemi Lubuskiej. - Zachowuję spokój. Do meczu trzeba podejść z chłodną głową - przyznał trener Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra.
Po piątkowym treningu Piotra Protasiewicza okazało się, że kapitan Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra wesprze swoją drużynę podczas derbów ze Stalą Gorzów. Mimo obecności jednego z najskuteczniejszych żużlowców, zielonogórzan w niedzielę czeka bardzo trudne zadanie. Ekipa z północy województwa lubuskiego to obecny lider PGE Ekstraligi.
- Wiadomo, że Stal Gorzów w tym roku dobrze jedzie. My wystąpimy jednak w pełnym składzie. Zachowuję spokój. Oczywiście stresujemy się meczem, bo punkty są nam potrzebne, ale cieszy mnie to, że Piotr w piątek pojeździł i będzie startował w niedzielę. Dla nas jest to najważniejsza rzecz w tym momencie, bo bez niego po prostu nie byłoby drużyny. W tym roku gorzowianie dokonali przemeblowania w składzie i znacząco się wzmocnili. Trzeba szanować każdego przeciwnika, a tym bardziej Stal, która obecnie prowadzi w tabeli. To nie znaczy, że zespół z Gorzowa ma przyjechać do nas i wygrać. Chcemy zwyciężyć, będziemy walczyli o jak najlepszy rezultat. Wiadomo, że mamy ubytki, bo brakuje Jarka, a to odczuwalny brak. Z drugiej strony u siebie jedziemy dobrze, chociaż dotychczasowe mecze przy W69 wygraliśmy po ciężkich bojach. Stal pojechała jednak do Poznania i też nie wygrała, tylko zremisowała. To znaczy, że można z nimi walczyć i tak zrobimy. W czwartek nasi zawodnicy wystartowali w półfinałach IMP i wygrali je. Dudek triumfował w Rawiczu, a Pieszczek zwyciężył w Krośnie. To jest dobry prognostyk - powiedział Marek Cieślak.
Niedzielne spotkanie w Zielonej Górze nie będzie pierwszym derbowym pojedynkiem dla Marka Cieślaka. Doświadczenie szkoleniowca podpowiada mu, że w osiągnięciu korzystnego rezultatu w znacznie pomóc może spokojne podejście do wyjątkowego dla kibiców spotkania. - Bardzo fajnie, że są derby, bo wzbudzają one duże zainteresowanie kibiców w obu miastach. Przeżywałem derby, gdy byłem trenerem Unii Tarnów, gdy dochodziło do meczów ze Stalą Rzeszów. Kiedyś też były derby na linii Wrocław - Leszno, to nawet świnie biegały po torze. To wszystko jest fajne i jak dla mnie, derby w ogóle nie przeszkadzają. Chciałbym, by kibice szaleli, śpiewali, robili co chcieli, lecz by było to w ramach kultury. Fan ma prawo dopingować swojej drużynie, ale najważniejsze jest to, by było to właśnie w ramach kultury. Jak to kiedyś mówił mi Stasiu Chomski: "wszystkie mecze można przegrać, ale nie z Falubazem. Gdy wygra się derby, to resztę darują i grzechy są odpuszczone". Chcemy zwyciężyć w sportowej walce. Wiadomo, że więcej rywalizacji będzie na trybunach. Gdy będziemy to tak przeżywali, to nie pojedziemy. Musimy podejść do tego meczu z chłodną głową, a kibice niech przeżywają to spotkanie - dodał trener.
Przedstawiciele zielonogórskiego klubu nadal śledzą rynek transferowy i poszukują ewentualnego zawodnika, który mógłby dołączyć do drużyny z Winnego Grodu. - Rozmawiamy, ale tak naprawdę na rynku nie ma bardzo wartościowego zawodnika. Z niektórymi żużlowcami rozmowy już się zakończyły, a innymi nadal trwają. Rzucanie nazwisk w tym momencie jest przedwczesne, bo nie jest wiadome, co z tego wyjdzie. Myślimy również o Jarku Hampelu, który niedługo powróci. Mamy też Saszę Łoktajewa. Do treningów wraca także Alex Zgardziński - zakończył Marek Cieślak.
Obserwuj @Daw_Borek
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>