Ostatni dzień na transfery. Czy coś się wydarzy?

. Jestem kibicem Falubazu od ponad 30-stu lat . Ale mam wrażenie że klub od dwóch sezonów robi tylko kroki w tył , pewnie trochę los nie szczędzi i te wpadki Patryka i Saszy , wypadek Darcego , Hampla , Larsen . Ale chyba kierunek jaki Falubaz obrał nie do końca się sprawdza. Jest napewno presja na wynik bo w każdym klubie taka presja jest . A ja myślę że nie ma co się teraz już podpalać , trzeba to na spokojnie poukładać . Zastanowić się czy kontraktowanie takich asów jak Hampel np jest potrzebne. Ja osobiście uważam że dobrym ruchem było ściągniecie Karpova widać że chłopak ma mega ambicje chce jeździć , robi to z pasja widac po wygranych biegach jak i po przegranych jak to przeżywa. Mamy swoich Patryka , Piotrka zaraz wróci Sasza, będzie Karpov , zobaczymy jak do pełni sił dojdzie Larsen , trzeba stawiac na ludzi młodych ambitnych , może niech wróci Huszcza do klubu zajmie sie młodzieżą , ja osobiście takich ludzi wolę którzy dorzą do tego żeby coś jeszcze osiągać , takich którzy utożsamiają się z klubem , a nie tylko patrzą na swoje cele indywidualne i na to czy ich konta rosną . Zarząd sam sobie winny napędził marketing , i szczerze tez już mam czasem tego dość , klub piłkarski Falubaz , szkółka piłkarska Falubaz , woda w sklepach falubazu , lody falubaz , po co to wszystko ? a potem ciśnienie , taki klub jak on może być w środku tabeli albo walczyć o utrzymanie , otóż może w sporcie tak już jest raz się wygrywa raz się przegrywa nie można być wiecznie na fali . I te łączenie piłki z żużlem potem jakieś wycieczki z lubina tu przyjeżdżają i przynoszą wstyd prawdziwym kibicom Falubazu . Ja pamiętam zawsze gdzieś tam była walka o ten prestiż czasem coś się głupiego krzykneło ale nie było takich jaj . Kiedyś zawodnicy czuli wielką więź ze swoimi klubami to były mecze dopiero aż ciarki przechodzą po plecach . A teraz połowa ludzi tak patrze co chodzi na stadion to idzie bo idzie , pokrzyczeć powydurniać się itd w drużynie powinien panować kolektyw zarówno w parkingu jak i na trybunach wtedy wszystko smakuje inaczej czuć te zaangażowanie widać jak oni żyją tym klubem i ile wkładają w to by odnieść zwycięstwo . Dlatego jak oglądałem teraz ligę mistrzów to wygrał Real ale całym sercem byłem za Atletico , przegrali 3 raz finał ale jak w koncu wygrają to radość w nich będzie przeogromna . Bo klub z niskim budżetem a z tak wielkim oddaniem całej drużyny i wsparciem kibiców i tym naprawde moim zdaniem najbardziej charyzmatycznym trenerem Simeone tworzą coś niesamowitego . Marzy mi się taki Falubaz , Trener - A.Huszcza , i nasze chłopaki plus ci którzy z taką ambicją jak chociażby Karpov wygrywają lige .