Unia Tarnów - MrGarden GKM: Majstersztyk Kołodzieja w ostatnim biegu daje wygraną Unii Tarnów!

Unia Tarnów pokonała MRGarden GKM Grudziądz 47:43. Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się bezbłędny Janusz Kołodziej. Bonus powędrował jednak w stronę podopiecznych Roberta Kempińskiego.

Kamil Hynek
Kamil Hynek

Gospodarze spotkanie zadedykowali pochowanemu w piątek Krystianowi Rempale -koledze z drużyny, który zmarł dwudziestego ósmego maja w wyniku obrażeń poniesionych podczas zawodów ligowych w Rybniku. By uczcić Jego pamięć mecz nie był opatrzony oprawą muzyczną i artystyczną, a prezentację poprzedzono minutą ciszy.

Przyjezdni do soboty drżeli o to, czy w ich szeregi będzie mógł zasilić Antonio Lindbaeck. Szwed jest w tym roku mocnym ogniwem grudziądzkiej ekipy, ale wpakował się w kolejne pozasportowe kłopoty. Ostatecznie oczyszczono go z zarzucanych mu czynów i został zwolniony z aresztu przez co już wczoraj pojawił się w Ostrowie startując w ostatniej odsłownie Speedway Best Pairs. W razie czego w odwodzie był Peter Ljung, który obiekt w Tarnowie uznaje za jeden ze swoich ulubionych. Tym razem nie było mu dane odświeżyć starych kątów. Menedżer Robert Kempiński liczył jednak na innych trzech muszkieterów (Tomasz Gollob, Artiom Łaguta, Krzysztof Buczkowski), którzy mają za sobą owocne lata w barwach Jaskółek

Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem meczu przez Mościce przeszły dwie mocne ulewy. Tor jednak został przez organizatorów świetnie przygotowany, dlatego zawodnicy na wyjazd do pierwszego biegu czekali tylko o kwadrans dłużej. Sędzia wyszedł z założenia, że te kilka minut nikomu wielkiej różnicy nie zrobi, a po ostatnich wydarzeniach lepiej dmuchać na zimne i solidniej zadbać o bezpieczeństwo jeźdźców.

ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo

Lepiej w spotkanie weszli goście. Znakomicie wychodzili spod taśmy. A, że na trasie w pierwszej fazie ciężko było wyprzedzać, to na tablicy wyników widniało ich prowadzenie. Trzecia odsłona przyniosła nieskuteczną pogoń Bjerre za Okoniewskim oraz Michelsena za Buczkowskim. W kolejnej bardzo szybki był Artiom Łaguta, ale on wybierał ścieżki prowadzącego Kołodzieja i nie był w stanie znaleźć sposobu na kapitana Jaskółek. Jak się okazało polski lider Unii i Rosjanin byli później wręcz nieosiągalni dla rywali. Dokładali innym współzawodnikom po pół prostej na mecie.

Sygnał do ataku dał miejscowym duet, od którego miała najwięcej zależeć w tej batalii. Michelsen z Bjerre w dobrym stylu rozprawili się z najsłabszą parą ekipy z Grudziądza. Zespół Pawła Barana objął wtedy pierwszy raz przodownictwo w zawodach.

Później sam za dwóch musiał walczyć Kołodziej. Sędzia wykluczył z szóstej gonitwy Patryka Rolnickiego. Junior tarnowian nieźle ruszył spod taśmy, ale na drugim łuku odszedł od krawężnika, co skrzętnie wykorzystał "Buczek". Wypchnięty pod bandę tarnowianin upadł. Z perspektywy trybun wyglądało, że mogło dojść do kontaktu. Arbiter po obejrzeniu powtórek zdecydował, że winy Buczkowskiego w tej sytuacji nie było. Rywalizacja toczyła się za plecami "Jaśka" i "Okonia".

Największym zaskoczeniem była postawa Piotra Świderskiego. Cichy bohater? Z pewnością. Na jego jazdę od początku rozgrywek sypały się gromy. Wszyscy tracili do niego powoli cierpliwość. Tymczasem dłuższa przerwa od ligi przyniosła pierwsze efekty. Zwyciężył w parze z Madsenem bardzo ważny dziewiąty wyścig. Po nim menedżer zespołu z województwa kujawski-pomorskiego musiał sięgać po rezerwy taktyczne.

Jedna z nich nie powiodła się ponieważ już na starcie defekt zanotował Łaguta. Zamiast odrabiania różnicy przewaga urosła. Co nie udało się bieg wcześniej całkiem nieoczekiwanie odbił junior Marcin Nowak. Wespół z Lindbaeckiem ograli Bjerre i nadzieje gościom na korzystny rezultat.

Wśród małopolskiej drużyny najsłabiej spośród seniorów wyglądał Mikkel Michelsen. Najmłodszy z tercetu Duńczyków bardzo nieporadnie pokonywał łuki i poza jednym przebłyskiem nie zachwycał. Na całej linii mecz zawalił Grudziądzowi Buczkowski. Jakby pierwszy raz na oczy widział obiekt w Jaskółczym Gnieździe. A przecież w sezonie 2014 wydatnie przyczynił się zdobycia przez Unię brązowych krążków DMP.

"Kempes" poszedł va banque w przedostatnim biegu. Golloba zastąpił Nowakiem. Zagrywka okazała się strzałem w dziesiątkę. Junior GKM-u odwdzięczył się a najlepszy z możliwych sposobów i z przebudzonym Lindbackiem dał nadzieje na końcowy sukces. O wszystkim decydował ostatnia odsłona. To co zrobił w niej "kompletny" Kołodziej było prawdziwym majstersztykiem. Gospodarze przegrali start. Na przeciwległej prostej Kołodziej z trzeciej pozycji rozpędził się tak nieprawdopodobnie, że wyrzucił na zewnątrz parę gości.Wykorzystał to Madsen, który znalazł się zaraz za partnerem z zespołu. Gospodarze wyszli z ogromnych tarapatów i zaliczyli podróż z piekła do nieba.

MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Antonio Lindbaeck 9+1 (1*,0,2,3,3)
2. Tomasz Gollob 4+1 (2,1,1*,-,-)
3. Rafał Okoniewski 8 (3,2,1,2,0)
4. Krzysztof Buczkowski 3+1 (1,1,0,1*)
5. Artem Laguta 11 (2,3,3,d,2,1)
6. Marcin Nowak 7+2 (3,0,0,2*,2*)
7. Mike Trzensiok 1 (1,0,-)

Unia Tarnów
9. Leon Madsen 12+2 (3,1*,3,3,2*)
10. Piotr Świderski 5+1 (0,2,2*,1,0)
11. Kenneth Bjerre 9 (2,3,2,1,1)
12. Mikkel Michelsen 3+2 (0,2*,1*,0)
13. Janusz Kołodziej 15 (3,3,3,3,3)
14. Patryk Rolnicki 2 (2,w,0)
15. Arkadiusz Madej 1 (0,1,0)

Wyścig po wyścigu:
1. (69,48) Madsen, Gollob, Lindbaeck, Świderski 3:3
2. (70,44) Nowak, Rolnicki, Trzensiok, Madej 2:4 (5:7)
3. (69,83) Okoniewski, Bjerre, Buczkowski, Michelsen 2:4 (7:11)
4. (68,59) Kołodziej, Łaguta, Madej, Trzensiok 4:2 (11:13)
5. (69,89) Bjerre, Michelsen, Gollob, Lindbaeck 5:1 (16:14)
6. (69,46) Kołodziej, Okoniewski, Buczkowski, Rolnicki (w) 3:3 (19:17)
7. (69,81) Łaguta, Świderski, Madsen, Nowak 3:3 (22:20)
8. (69,52) Kołodziej, Lindbaeck, Gollob, Madej 3:3 (25:23)
9. (69,73) Madsen, Świderski, Okoniewski, Buczkowski 5:1 (30:24)
10. (69,73) Łaguta, Bjerre, Michelsen, Nowak 3:3 (33:27)
11. (XX,XX) Kołodziej, Okoniewski, Świderski, Łaguta (d/start) 4:2 (37:29)
12. (XX,XX) Lindbaeck, Nowak, Bjerre, Rolnicki 1:5 (38:34)
13. (69,11) Madsen, Łaguta, Buczkowski, Michelsen 3:3 (41:37)
14. (70,30) Lindbaeck, Nowak, Bjerre, Świderski 1:5 (42:42)
15. (70,43) Kołodziej, Madsen, Łaguta, Okoniewski 5:1 (47:43)

Sędziował Remigiusz Substyk (Solec Kujawski)
Komisarz toru: Aleksander Janas
Widzów: ok. 6500
Startowano według II zestawu
NCD uzyskał w biegu nr 4 - Janusz Kołodziej - 68,59 s.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×