Eko-Dir Włókniarz Częstochowa w tegorocznym sezonie brał udział w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Biało-zieloni zajęli 3. miejsce, za Orłem Łódź i Lokomotivem Daugavpils. Właśnie fakt, że drużyna z Łotwy wygrała Nice PLŻ sprawił, że przed częstochowianami otworzyła się furtka do startów na najwyższym szczeblu w kraju.
Już w trakcie sezonu jasne stało się, że klub z Daugavpils nie otrzyma zgody na awans do PGE Ekstraligi, bez względu na to, które miejsce w Nice PLŻ zajmie. Włodarze drugiego Orła Łódź byli natomiast zainteresowani wejściem do najsilniejszej żużlowej ligi świata tylko pod warunkiem wywalczenia sobie awansu poprzez drogę sportową. W takiej sytuacji, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wystosowano zaproszenie do trzeciej drużyny Nice PLŻ - częstochowskiego Włókniarza.
Włodarze SCKM Włókniarza potrzebowali kilku dni, by przeanalizować swoje możliwości. W końcu zadecydowali, że podejmą wyzwanie. Włókniarz postanowił zaproszenie przyjąć i tym samym po przejściu procesu weryfikacyjnego w przyszłym sezonie weźmie udział w rozgrywkach PGE Ekstraligi.
Teraz przed częstochowianami mnóstwo pracy. Muszą założyć spółkę prawa handlowego, by móc zostać jednym z udziałowców spółki Ekstraligi Żużlowej. Ponadto czeka ich gorący okres transferowy, bowiem chcąc liczyć się choćby w walce o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym muszą przeprowadzić poważne zmiany kadrowe.
Częstochowski klub nie jest pierwszym w najnowszej historii, który skorzystał na zaproszeniu przez żużlowe władze. W niedalekiej przeszłości podobnie czyniły ośrodki z Grudziądza czy Rybnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem
a) spadkiem
b) długami
c) upadłością nowo powstałej spółki
można sobie wybrać w dowolnej kombinacji