Fredrik Lindgren: ROW ma w składzie wielkich wojowników

W czwartek ROW Rybnik ogłosił nazwiska kolejnych zawodników. Jednym z nowych żużlowców śląskiego klubu został Fredrik Lindgren, który w ubiegłym sezonie ścigał się na zapleczu PGE Ekstraligi.

Marcin Karwot
Marcin Karwot
Fredrik Lindgren WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Fredrik Lindgren

2016 r. był udany dla Szweda. Fredrik Lindgren ponownie był liderem klubu z Daugavpils, gdzie w 12 spotkaniach osiągnął średnią biegową równą 2,123. - Kiedy podjąłem decyzję o tym, że nie pozostanę w Lokomotivie, postanowiłem, że chce ponownie spróbować swoich sił w PGE Ekstralidze. ROW był jednym z pierwszych klubów z którym rozmawiałem. Dyskutowałem z kilkoma zawodnikami, którzy reprezentowali ten zespół i odpowiedź była bardzo pozytywna. To był klucz do tego, że wybrałem rybnicką ekipę - powiedział Lindgren dla WP SportoweFakty.

Warto dodać, że 31-latek po raz ostatni startował na najwyższym szczeblu ligowym w Polsce w 2014 roku, reprezentując barwy gdańskiego klubu. - Mam za sobą udany rok, ale wiem, że mogę być jeszcze lepszy. Czuję się dobrze przed powrotem do PGE Ekstraligi. ROW ma w składzie wielkich wojowników, którzy zostawiają wiele serca na torze. Oni nigdy nie odpuszczają. Dla nas to będzie ważne. Jestem pewien, że każdy będzie dawał z siebie sto procent w każdym wyścigu.

Jako jeden z nielicznych żużlowców, reprezentant Szwecji korzysta z silników GTR. - Jestem pod wielkim wrażeniem silników Marcela Gerharda. One ciągle stają się coraz lepsze. Mam dobre relacje z Marcelem i jego stajnią. Mamy już teraz dobrą szybkość, a poza tym te jednostki są praktycznie niezawodne. Jestem bardzo szczęśliwy z tej współpracy - oznajmił.

W tym roku Lindgren zajął 11. miejsce w cyklu GP. Szwed miał początkowo pełnić funkcję pierwszego rezerwowego, lecz ze startów zrezygnował Jarosław Hampel. - Nie powiem, że ten sezon w Grand Prix był dla mnie bardzo dobry, ale był na pewno udany. Było ciężko dla mnie wejść do tego cyklu z pozycji pierwszego rezerwowego. Szczególnie na początku, kiedy nie wiedziałem, czy pojadę w danym turnieju. Było trudno przygotować i zorganizować kilka spraw, ale ostatecznie wyszło nieźle - dodał.

W kolejnym sezonie również będzie można obserwować 31-latka w tym cyklu, bowiem zajął trzecie miejsce w GP Challenge. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej. Pracuję mocno nad tym, by wspiąć się na kolejny poziom. To jest naprawdę mały margines, by się jeszcze polepszyć. Pewne rzeczy trzeba jeszcze poprawić. Chciałbym na pewno występować w finałach Grand Prix w większej liczbie - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Historyczna chwila w Łodzi. Wmurowali kamień węgielny (źródło: TVP SA)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Fredrik Lindgren będzie liderem ROWu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×