Wiemy co dalej ze Stadionem Miejskim w Rzeszowie

Na przełomie 2011 i 2012 roku Stadion Stali Rzeszów przeszedł rozbudowę, a także gruntowny remont. Z hucznych zapowiedzi o dalszym inwestowaniu w obiekt mało jednak zostało. W najbliższych latach pojemność "miejskiego" nie zostanie zwiększona.

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach

Obiekt, na którym swoje mecze odbywa żużlowa Stal BETAD Leasing Rzeszów, a także piłkarska sekcja Stali został kilka lat temu przejęty przez miasto. Wszystko po to, by ratusz jako podmiot samorządowy mógł starać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej na modernizację stadionu. Gdyby nie te fundusze, nie byłoby tzw. nowej trybuny, a i remont starszej części stadionu stałby pod ogromnym znakiem zapytania. Łączny koszt inwestycji w obiekt położony przy ul. Hetmańskiej 69 był szacowany na około 45 milionów złotych, z czego aż 84 procent środków (ok. 38 milionów) pochodziły z UE.

Ratusz, na czele z prezydentem Tadeuszem Ferencem chciał, by pojemność stadionu została docelowo zwiększona do około 20 tysięcy, a cały obiekt ze wszystkich stron miał mieć dwupoziomowe trybuny. Dziś wiemy już, że te plany nie są aktualne. Urzędnicy mówią, że chętnie stadion by rozbudowali, ale problemem jest zainteresowanie sportem w mieście. - Mamy poważne obawy, czy to nie byłyby pieniądze wyrzucone w błoto. Skoro nawet teraz ten stadion się nie zapełnia, to jaki jest sens jego dalszej modernizacji - zastanawia się Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

I ma po części rację. Problem w tym, że obecna perspektywa finansowa w ramach Unii Europejskiej jest prawdopodobnie ostatnią, w której samorządy mogą starać się o tak pokaźne dotacje z funduszy unijnych. Później o środki na rozbudowę stadionu będzie dużo ciężej, a nie jest też tajemnicą że miasto Rzeszów mocno się zadłuża. Tymczasem konkurencja nie śpi. W Lublinie i Białymstoku powstały już nowoczesne stadiony mogące pomieścić ponad 20 tysięcy widzów. Ze wschodniej Polski ładnym obiektem dysponują także Kielce. Z wojewódzkich miast na ścianie wschodniej jedynie Olsztyn i Rzeszów wciąż nie mają stadionu z prawdziwego zdarzenia.

- Wiemy o tym. Ale dalsza rozbudowa stadionu nie pochłonie nie wiadomo ilu pieniędzy. Jeżeli będzie trzeba, to te środki się znajdą. Póki co, nie ma takiej potrzeby. Nie trzeba chyba nikomu mówić, że nasze drużyny piłkarskie występujące w czwartej klasie rozgrywkowej nie pociągną za sobą frekwencji. Żużel prędzej, ale tylko jeśli w mieście jest Ekstraliga. W ostatnim sezonie było już z tym gorzej - dodaje Chłodnicki.

Rzecznik Urzędu Miasta zapewnia jednak, że konstrukcja stadionu sprawia, iż może on zostać dokończony w każdej chwili. - Ten stadion jest tak skonstruowany, że bez problemów można dobudowywać do niego kolejne moduły. Możemy wydać jeszcze 35 milionów, bo mniej więcej tyle będzie kosztować jego dokończenie, tylko po co? - zastanawia się Chłodnicki. - Zawsze jest taka furtka, że można ten stadion dokończyć. Ale póki co ugrzęźliśmy w piątej lidze buraczanej. Jak tylko piłka stanie na nogi, jak będzie Ekstraklasa, to wtedy ten stadion się dokończy - kończy Chłodnicki.

ZOBACZ WIDEO Jak pomóc szczęściu na Dakarze? (źródło: TVP SA)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy miasto Rzeszów postępuje słusznie wstrzymując dalszą rozbudowę "Miejskiego"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×