Rafał Dobrucki: Wrócił Janowski sprzed dwóch lat. Jest już kimś zupełnie innym

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Skład we Wrocławiu też jest ciekawy. Sparta to klub, który lubi wyławiać zawodników nieco z cienia i kształtować ich na solidnych ligowców. Tak może być w przypadku Andrzeja Lebiediewa?

- Czemu nie? Przykładem na to jest Vaclav Milik, który z zawodnika, co tu dużo kryć, średniego, wyrósł na współlidera drużyny. Sparta naprawdę potrafi wyławiać takie perełki, ale to przede wszystkim także ciężka praca z zawodnikami na każdym poziomie. Stąd też chyba takie efekty.

Pracy we Wrocławiu będzie panu towarzyszyć spora presja wyniku. To dobrze czy źle?

- Uważam, że presja to przywilej. Jeżeli jest presja, to znaczy, że są jakieś oczekiwania wobec drużyny, trenera i zawodników. Dzisiaj w sporcie presja jest wszędzie. Trzeba po prostu umieć sobie z nią radzić i z nią funkcjonować.

Pana drużyna wymieniana jest w gronie kandydatów do najwyższych laurów. Ale chyba to samo można powiedzieć jeszcze o kilku klubach?

- Oczywiście. Widzimy, jak żużel się zmienia i każdy sezon jest praktycznie inny. Obecnie ten sport bardzo się spłaszczył. Zawodnik może się wybić przez dwie udane imprezy, a równie dobrze może na początku sezonu, podejmując złe decyzje, zrujnować sobie cały rok. Okres zimowy zwanym ogórkowym w żużlu, wcale tak nie wygląda. Jest on niezwykle istotny. Trzeba odpowiednio wszystko przeanalizować, podjąć trafne decyzje i wydaje mi się, że właśnie zimowe przygotowania mają coraz większe znaczenie w kontekście całego sezonu.

Fakt, że we Wrocławiu preferowany jest nadal popularny w przeszłości model wspólnego przygotowania drużyny, także w okresie zimowym, pomaga właśnie w odpowiednim wejściu w sezon?

- Na pewno jest to ważne i pomaga. W przeszłości, może poza krótkim okresem transformacji w polskim żużlu, zawsze takie wspólne przygotowania miały miejsce. Kluby wyjeżdżały na obozy, integrowały się także zimą. Nie zawsze udaje się organizować te treningi na miejscu, ale moim zdaniem jest to bardzo poprawny styl przygotowań. We Wrocławiu z powodzeniem funkcjonuje to od lat. Kwestia, kto w jakim wymiarze wykorzystuje odpowiednio ten czas.

Ma pan w drużynie zawodników, którzy mogą być liderami, ale muszą się odbudować i wrócić do formy chociażby sprzed dwóch lat. Mam na myśli Macieja Janowskiego. Wróci dawny "Magic"?

- To jest już Maciek sprzed dwóch lat. Mogę już teraz na tym etapie zapewnić, że jest to już zupełnie inny zawodnik niż z ubiegłym roku. Obecnie jest już w świetnej formie. Myślę, że to się przełoży na wyniki na torze.

Rozmawiał: Maciej Kmiecik

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Rafał Dobrucki wprowadzi Betard Spartę do rundy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×