Fogo Unia nic nie zyska tym, że wyjechała na tor wcześniej od rywali

wasza Motoarena jest częściowo zadaszona. A jak spadnie śnieg albo deszcz, to co? Nie będziecie mieli zbyt dużo okazji do trenowania, do sparingów itd. Gorzej się przygotowujecie, bo zrobicie to na "wariackich papierach" i o dobry wynik będzie trudno. Powtarzam, nikt wam nie zabrania wyjechać wcześniej na tor. To jest wasza. Tylko potem nie płaczcie, że zawaliliście sezon, bo to będzie tylko [b]wasza wina[/b]. Myślałem, że "Kostek" myśli logicznie, ale się pomyliłem. Niech żyje PSŻ Poznań! Niech żyje Unia Leszno!

najkrótszy? ale nic to wybiegnijmy teraz w przyszłość: OSTAFIŃSKI: "Panie trenerze, to już 2 porażka Aniołów na własnym torze. Nie wygląda to najlepiej, nie tak chyba wyobrażaliście sobie wejście w sezon..." KOŚCIECHA: "Faktycznie, nie wygląda to najlepiej, jednak proszę pamiętać, że mieliśmy przebudowę 2 łuku, okres przygotowawczy został przesunięty, mieliśmy trudności z wyjechaniem na własny tor. A proszę pamiętać ,że inne drużyny rozpoczęły treningi dużo wcześniej czego efekty teraz widać. Unia nas zwyczajnie rozjechała na naszym domowym torze" OSTAFIŃSKI: "Czy wcześniejsze rozpoczęcie treningów ma aż takie znaczenie dla wyników drużyny przynajmniej w początkowym okresie sezonu?" KOŚCIECHA: "Oczywiście. Od lat tak było, że każdy z nas, zawodników starał się jak najszybciej wsiąść na motocykl, by poczuć ten luz, maszynę i nabrać swobody w panowaniu nad maszyną. To bardzo ważne by komfortowo czuć się na motocyklu, czuć jego reakcję. OSTAFIŃSKI: "...I to chyba nie wszystko bo..." KOŚCIECHA: "...właśnie miałem o tym mówić. Żużel to dynamicznie zmieniająca się dyscyplina, cały czas wchodzą nowinki, nowości, które trzeba sprawdzać i testować na bieżąco. Jeżeli nie zrobisz tego przed sezonem- zostajesz w tyle, bo później nie ma na to czasu... także im szybciej drużyna wyjedzie na tor- tym lepiej" OSTAFIŃSKI: " Panie trenerze, tak na zakończenie, co chiałby Pan teraz powiedzieć rozczarowanym kibicom z Torunia?" KOŚCIECHA: " Żeby trzymali za nas kciuki i do końca wierzyli. Sezon dopiero się rozpoczął, i kilka przegranych spotkań niczego nie przekreśla. Wiemy gdzie popełniliśmy błąd i w przyszłym roku postaramy się go naprawić" OSTAFIŃSKI: "....co ma Pan na mysli?" KOŚCIECHA: "Na pewno zdecydowanie szybciej postaramy się wyjechać na tor, by nie pozostać w tyle za innymi." . . .... nie wytrzymam.... Szabli K***a szabli! Pozdrawiam z Leszna