W Zielonej Górze torunianie jeżdżą w kratkę

Tomasz Janiszewski 21 Kwietnia 2017, 20:00

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak

• Get Well chce szybko odrobić straty. Z Falubazem ma pomóc doświadczenie Walaska

Falubaz przystąpi do sobotniej potyczki z zamiarem rewanżu za przegrany dwumecz półfinałowy z ubiegłego sezonu. Zielonogórzan widziano w finale zarówno przed rozpoczęciem rywalizacji, jak i nawet w jej trakcie, tuż po meczu w Toruniu (41:49). Myszka Miki miała z łatwością odrobić straty i potwierdzić wysoką dyspozycję z drugiej części sezonu, jak i z pierwszej konfrontacji obu ekip z rundy zasadniczej, gdy wygrała 53:37. W play-off toruńska drużyna sprawiła jednak drużynie Marka Cieślaka sporego psikusa i spisała się o wiele lepiej niż poprzednio, ulegając tylko 43:47. A taki wynik premiował awansem do finału zespół Aniołów.

Meczem z wicemistrzem Polski gospodarze zainaugurują rozgrywki po tym, jak ich poniedziałkowy mecz z klubem z Grudziądza został przełożony na inny termin. Ekantor.pl Falubaz upatrywany jest jako faworyt, tym bardziej że Get Well przegrał w świąteczny poniedziałek z Cash Broker Stalą Gorzów (44:46). Zielonogórscy żużlowcy będą chcieli pokonać najbliższego przeciwnika po raz 54. w historii bezpośrednich starć i przy tym po raz 41. na swoim owalu. Spotkanie to będzie z kolei już 105. pomiędzy obiema drużynami w rozgrywkach ligowych.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje