Rafał Klimek: Po roku przerwy trzeba bardzo dużo nadrobić

W tym sezonie po powrocie Lublina na żużlową mapę Polski Rafał reprezentuje barwy KMŻ Redstar. W rozmowie, która odbyła sie po pierwszym ligowym meczu z Orłem Łódź (38:52) Klimek opowiada o powrocie na tor, rocznej przerwie w startach i planach na przyszłość.

Dominik Masierak
Dominik Masierak

Mimo podpisanej umowy "warszawskiej" z rzeszowską Marmą Klimek nie wystartował ubiegłym sezonie w żadnej imprezie żuzlowej. - Na pewno jest trudno wrócić po roku. Trzeba bardzo dużo nadrobić. Staram się jak mogę ale jest ciężko, oczywiście są pewne niedociągnięcia ale staram sie jak najszybciej to nadrobić i uzyskać dobrą formę- mówi młody zawodnik.

Co robi żużlowiec, który nie jeździ przez cały sezon a dalej liczy na rozwój kariery? Odpowiedź jest prosta: Trenuje. - Jeśli tylko była okazja to trenowałem z amatorami. Chodziło o to żeby cały czas mieć kontakt z motocyklem. Do tego dochodziła jeszcze jazda na crossie.

Na początku 2009 roku pojawiła się nadzieja dla Klimka na kontynuowanie zawodowej kariery. - Zbigniew Wojciechowski założył Klub Motorowo-Żużlowy Lublin, który zgłosił się do rozgrywek II ligi. - Byłem nastawiony na to, że jeśli w Lublinie powstanie klub to będę w nim startował. Dobrze, że się udało i staramy się jak możemy.

Teraz młodziezowiec KMŻ Redstar skupia sie na obecnym sezonie: - Będę się starał jak najlepiej wypaśc indywidualnie w zawodach młodzieżowych i jak najlepiej jeździć w lidze. Mimo porazki (z Orłem Łódź 38:52 - przyp.red.) trzeba walczyć dalej. Na pewno będziemy sie starali. Musimy się jeszcze trochę rozjeździć ale na pewno nie odpuścimy.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×