Oni zawodzą najbardziej w tym sezonie w PGE Ekstralidze
Kadrowe rozczarowania przeżywa nawet dream-team z Leszna. Gdyby nie Matej Zagar, to akcje Włókniarza mogły stać wyżej. W GKM-ie tylko do Artioma Łaguty i Krzysztofa Buczkowskiego trudno mieć pretensje. W Get Well zawodzą prawie wszyscy.
Sezon ligowy w pełni. Każdy zawodnik odjechał wystarczająco dużą liczbę spotkań, by móc wystawić mu cenzurkę. Wspólnie z naszym ekspertem Wojciechem Dankiewiczem, żużlowym menedżerem, wybraliśmy tych, którzy w bieżących rozgrywkach zawodzą najbardziej. Oszczędziliśmy jedynie Cash Broker Stal Gorzów, Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra i Betard Sparta Wrocław. Dlaczego?
- Czepianie się Stali, która leje wszystkich byłoby nadużyciem - twierdzi Dankiewicz. - Pierwsza myśl, który przychodzi w przypadku Sparty jest taka, że nie zawodzi nikt. Jak się zajrzy do statystyk, to trochę słabo to wygląda u Vaclava Milika. Zwłaszcza biorąc pod uwagę poprzedni sezon. Nie widzę jednak powodu, by przyklejać Czechowi łatkę, że jedzie poniżej oczekiwań. Tak samo traktuję Falubaz i Andrieja Karpowa. On również spisuje się gorzej niż przed rokiem, ale przecież nie liczyliśmy na żadne fajerwerki w jego wykonaniu.Poszukiwanie rozczarowań zaczynamy od Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa, gdzie wybór jest bardzo prosty. - Matej Zagar - rzuca Dankiewicz. - Z nim wiązano wielkie nadzieje. Na domowym torze jedzie, na wyjazdach jest bardzo słabo. Ma problem sprzętowy, nie potrafi się doregulować do innych nawierzchni niż ta w Częstochowie. Swoją drogą, to nie jest takie łatwe. Wystarczy, że człowiek źle dyszę wkręci, inaczej zapłon ustawi i już jest problem.
W ROW-ie Rybni , zdaniem naszego eksperta, więcej spodziewano się po Tobiaszu Musielaku. - Przechodził z Leszna do Rybnika, żeby się odbić. W sparingach nie zaliczył ani jednej biegowej porażki. Początek ligi miał jednak słaby. Ostatnio zaczyna się budzić i oby na dobre odbił się od dna. Na razie jednak całościowy bilans wychodzi na minus.
ZOBACZ WIDEO MPPK jednak bez obcokrajowców?W przypadku Fogo Unii Leszno pojawiają się pytania, gdzie jest ten Peter Kildemand sprzed dwóch lat. Dankiewicz widzi jednak inne rozczarowania w leszczyńskiej drużynie. - Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej - wylicza. - Piotr jedzie dobrze dopiero od dwóch tygodni, ale początek miał fatalny. Wiele po nim oczekiwaliśmy. Zwłaszcza, jak usłyszeliśmy o wielkich zmianach w zimowej przerwie. W przypadku Janusza pretensje można mieć o wyjazdy. W Lesznie jest doklejony, ale to za mało - komentuje Dankiewicz.
Najwięcej rozczarowań mamy w Get Well Toruń i MRGARDEN GKM Grudziądz. - W Toruniu in minus zaskakują wszyscy poza Hancockiem i Jensenem. Zwłaszcza Duńczyk robi świetną robotę w drugiej linii. Gdy idzie o GKM, to tylko Łaguta i Buczkowski robią swoje. Na pozostałych nie postawiłbym żadnych wielkich pieniędzy. Może nie czepiałbym się Pieszczka, bo jednak przejście w wiek seniora robi kłopoty - kończy nasz ekspert.
A kto jest dla was największym rozczarowaniem? Zapraszamy do sondy.
Follow @ostafinski
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>