Lokomotiv nie chce wygrać ligi. Cel Kokina jest inny

wprowadziło kilku fajnych raiderów z Węgier.

brutalna. Chodzi o prawa transmisji, interesy sponsorów itd. Generalnie duża kasa i polityka. KASA I POLITYKA. Musiały by na Łotwę wejść nasze firmy, które są sponsorami strategicznymi Ekstraligi. Ale nie wiem czy to jest wykonalne, bo Łotwa jest w innym systemie i geopolitycznie nie jest im z nami po drodze, choć Polska i Łotwa jest w UE, NATO, a nad nimi latają nasze F16. Ale to za mało. Może idea Międzymorza to zmieni i kraje się skonsolidują, zobaczymy. Ale nie zmienią tego sentymenty "że Dyneburg należał kiedyś do nas i tyle procent ludności stanowią Polacy itd". No i co z tego że należał? Lwów też należał, był polskim uniwersyteckim miastem z wielowiekowymi tradycjami i to znacznie dłużej. Miastem które wychowało przedwojenną i wcześniejszą elitę budującą przez wieki Polskę. I co zostało dziś? Szkoda gadać. A jedyny zagraniczny polski klub sportowy jaki nam został po mieczu i tradycji i jaki historycznie mamy to reaktywowaną Pogoń Lwów. I co się z nim dzieje? Gra w polskiej lidze? Poza wsparciem kibiców i sentymentem w postaci rozgrywanych towarzyskich spotkań od czasu do czasu nic nie można zrobić. Jest na terytorium obcego państwa i tyle. Najstarszy działający polski klub piłkarski, nawet szalik cegiełkę nabyłem, ech... Ale wracając. Szczerze współczuję Loko, choć nie mam do nich żadnego sentymentu, bo to nigdy nie był polski klub. Żadnych tradycji związanych z Polską. Powstali i zaczęli w radzieckiej lidze, potem jeździli w rosyjskiej, bujali się w fińskiej, a od 2005 są u nas na enigmatycznych zasadach "wspierania łotewskiego żużla", cokolwiek to znaczy. I co roku powraca stały temat czyli Loko w Ekstralidze. I co roku ta sama dyskusja, kibice w większości ZA, działacze przeciw. Na moje oko rozwiązanie jest jedno. Loko staje się polskim klubem na prawach eksterytorialnych, a na Łotwę wchodzi PGE i NC ze swoją telewizją i zaczynają sprzedawać energię i telewizję. I przypuszczam że wtedy to zadziała, a Loko zostanie powitane w Elipie szerokimi ramionami. (jeżeli się mylę proszę o korektę, ale bez hejtu :)

nas olali . Większość polskich klubów mogło by się uczyć jak zarządzać i szkolić.

kluby w polskiej lidze. Nie mają kokosów, są tylko "klubikiem" z Łotwy, a ich postawa może być wzorem dla pozostałych.