Wiemy, kiedy Piotr Pawlicki wróci na tor. Zawodnik już podjął decyzję

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Drużyna Fogo Unii Leszno
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Drużyna Fogo Unii Leszno
zdjęcie autora artykułu

Kapitan Fogo Unii Leszno, Piotr Pawlicki w niedzielę doznał złamania trzonu kości strzałkowej w prawej nodze. Nie zamiesza jednak długo pauzować. Zobaczymy go już w sobotę podczas GP Challenge w Togliatti.

Piotr Pawlicki po upadku podczas meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz (40:48) rozpoczął intensywną rehabilitację w Leszczyńskim Centrum Medycznym "Ventriculus". Jest bardzo zdeterminowany, by jak najszybciej wrócić do ścigania, ponieważ przed reprezentantem Polski bardzo ważne wydarzenia.

Żużlowiec odpuścił wtorkowy mecz w Elitserien, a ponadto nie wystąpi w czwartkowych zawodach Speedway Best Pairs w Gnieźnie. Co ważne, Polak wystartuje już w sobotę w GP Challenge w Togliatti, a dzień później w meczu ostatniej rundy PGE Ekstraligi. Fogo Unia Leszno podejmie ROW Rybnik.

Decyzję zawodnika w rozmowie z naszym portalem krytykuje były zawodnik zespołu z Leszna Jan Krzystyniak. - Jechanie z kontuzją do Rosji, a potem pędzenie na mecz do Polski nie jest warte zachodu - podkreśla ekspert naszego portalu. Jego zdaniem z ROW-em powinien wystartować Jurica Pavlic.

Piotr Pawlicki nie jest w tym sezonie jedynym zawodnikiem, który szybko wraca na tor po złamaniu. Przypomnijmy, że z kontuzją stopy cały czas jeździ Jason Doyle, który przejdzie operację po sezonie.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru

Źródło artykułu: