Jason Doyle na długim torze? Jasne stanowisko mistrza świata
W historii wielokrotnie zdarzało się, że zawodnicy rywalizujący na co dzień w klasycznej odmianie żużla, próbowali swoich sił także na długim torze. Czy na podobny ruch zdecydowałby się Jason Doyle?
Ich drogą na pewno nie pójdzie Jason Doyle, którego nie ciągnie do tej odmiany sportu motorowego. - Nigdy nie będę uprawiał longtracku, choć lubię oglądać wyścigi na długim torze i bardzo podziwiam zawodników, którzy mają w sobie wielką odwagę, by osiągać ogromne prędkości. Ja jednak dobrze czuję się w jeździe na żużlu i nadal chcę uprawiać speedway. Nie czułbym się zbyt dobrze na długim torze, bo mam zbyt duży szacunek dla prędkości, która w longtracku jest większa niż ta w klasycznym speedwayu - skomentował Doyle w rozmowie z niemieckim tygodnikiem "Speedweek".
Najlepszym dowodem na ogromną miłość Australijczyka do żużla jest częstotliwość jego startów. Mistrz świata w nadchodzącym sezonie nie będzie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. - Nadal jestem stosunkowo młody i mogę zarobić trochę pieniędzy, więc zdecydowałem się na starty w maksymalnej liczbie lig. Pojadę w Polsce, Szwecji i Wielkiej Brytanii, a do tego dojdą starty w Grand Prix. Jazdy na pewno mi wystarczy - wyjaśnił Doyle.
- Lubię się ścigać. Wiele startów gwarantuje mi pewną regularność. Dlatego też postanowiłem zostać w lidze brytyjskiej i często jeździć na Wyspach. Nie chodzi tylko o zarabianie pieniędzy - dodał mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>