Craig Cook ma dylemat. Rodzima federacja stworzyła mu problem
Rodzima federacja utrudniła życie Craigowi Cookowi. Żużlowiec będzie musiał wybierać między startem w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii a występem w treningu przed Grand Prix Polski na PGE Narodowym.
- Zostałem postawiony w trudnej sytuacji. Zarezerwowałem loty, hotele i wszystko inne na czwartek do Warszawy, po czym zostałem umieszczony na liście startowej półfinału mistrzostw Wielkiej Brytanii w Sheffield. Zanosi się na to, że będę musiał wybierać między piątkowym porannym treningiem przed Grand Prix Polski a mistrzostwami kraju. Dzięki BSPA! - napisał ironicznie na Twitterze żużlowiec z Wielkiej Brytanii.
Jak się okazało, to nie pierwszy taki przypadek ze strony brytyjskiej federacji. Chris Harris, który jeszcze do niedawna reprezentował ten kraj w zmaganiach o miano najlepszego żużlowca na świecie, nieraz był postawiony w podobnej sytuacji.
- Wiem co czujesz, Craig. Miałem coś takiego wiele razy w przeszłości i przez to przegapiłem sporo treningów przed turniejami Grand Prix. Myślę, że ktoś założył, że możesz lecieć do Warszawy w piątek o godz. 9 rano, będziesz na miejscu o godz. 12, a trening jest o godz. 15 - odpowiedział Harris swojemu koledze z reprezentacji.
Well I’ve been put in a predicament. After booking flights hotels etc to fly to Warsaw thursday I’ve been placed in the semi final at Sheffield on Thursday. It’s looking like ill I’ll have to make a choice between GP practice and British semi, thanks a bunch SGB
— Craig Cook (@CraigCook111) 8 maja 2018
ZOBACZ WIDEO Nasi żużlowcy odpowiadali na pytania o Warszawę
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>