Social Speedway 2.0: Znieważenie flagi Polski. "Nie" dla Małgorzaty Rozenek-Majdan na żużlu
Kolejne Grand Prix Polski na PGE Narodowym za nami. Cieniem na imprezę kładzie się znieważenie symboli narodowych przez jednego ze sponsorów. Kibicom śledzącym SGP przed telewizorami nie spodobała się za to wizyta w studiu Małgorzaty Rozenek-Majdan.
Organizatorzy Grand Prix Polski w Warszawie mają powody do zadowolenia, bo po raz kolejny sprzedali pełną pulę biletów. Nie wszyscy byli jednak w stanie zjawić się w stolicy. Na oglądanie zawodów za pośrednictwem telewizji zdecydował się... Sebastian Mila.
Zaczynamy oglądaćpic.twitter.com/vZaJrBGHf0
— Sebastian Mila (@SebastianMila11) 12 maja 2018
Jego drogą poszedł inny przedstawiciel świata piłki nożnej - Zbigniew Boniek.
Tak jesthttps://t.co/4yQJRKJDlh
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 12 maja 2018
Na trybunach można było za to zobaczyć Agnieszkę Radwańską i Anitę Włodarczyk.
Zanim jednak doszło do rozpoczęcia żużlowej rywalizacji, byliśmy świadkami czegoś, co nam się nie spodobało. Jedna z firm sponsorujących cykl Speedway Grand Prix przygotowała flagi, na których umieściła swoje loga. Blisko temu do znieważenia symboli narodowych, więc miejmy nadzieję, że ktoś wyciągnie wnioski z tej lekcji.
Wyjątkowe flagi żużlowców #MonsterEnergy @DuzersTeam, @TWoffinden, @GregHancock45 i @Chris_Holder23 do zbycia dzisiaj podczas Rig Riot przed #WarsawSGP - już o 16:45 na naszej strefie przy @PGENarodowy! Bądźcie na czas bo mamy tylko kilka sztuk@SpeedwayGP pic.twitter.com/k6BnOgWKd8
— Monster Energy PL (@MonsterEnergyPL) 12 maja 2018
Do kontrowersji doszło już w pierwszym wyścigu, kiedy to Jason Doyle przewrócił Przemysława Pawlickiego. Sędzia wykluczył z powtórki aktualnego mistrza świata, ale nie wszystkim ta decyzja przypadła do gustu.
really!!
— Neil Middleditch (@middlo57) 12 maja 2018
W studiu Canal+ analizy tej sytuacji dokonywał Tomasz Bajerski. Niektórzy dostrzegli w nim podobieństwo do Jacka Gmocha, który podobną rolę pełni podczas meczów piłkarskich.
Nowy level Jacka Gmocha, przestawia Tomasz Bajerski #WarsawSGP pic.twitter.com/D6tYa0qD0C
— Szymon Kołacz (@szymonkolacz) 12 maja 2018
Sporo emocji towarzyszyło też dziesiątej odsłonie wieczoru. W niej Krzysztof Kasprzak w bezpardonowy sposób zaatakował Emila Sajfutdinowa, doprowadzając do groźnie wyglądającego upadku Rosjanina.
- Kasprzak do wykluczenia! Nawet nie myślał o skręcaniu w lewo! - pisał Mikkel Michelsen.
KK out! He didn’t even think about turning
— Mikkel Michelsen#155 (@MichelsenRacing) 12 maja 2018
Sajfutdinow wstał jednak z toru o własnych siłach i chociaż był mocno poobijany, to kontynuował udział w Grand Prix Polski. Jego postawa została doceniona przez Zbigniewa Bońka oraz Neila Middleditcha. - Musi być stworzony z rosyjskiej stali - komentował menedżer Poole Pirates.
Po takim dzwonie,z takim bólem,GRANDE Emil
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 12 maja 2018
Total respect to Emil that looked nasty.Must be made of Russian steel
— Neil Middleditch (@middlo57) 12 maja 2018
Gdy żużlowcy mieli nieco przerwy między seriami, w studiu Canal+ dość niespodziewanie pojawiła się Małgorzata Rozenek-Majdan. Obecność "perfekcyjnej pani domu" podczas transmisji z zawodów żużlowych nie wszystkim przypadła do gustu.
Małgosia Rozenek-Majdan ekspertem #WarsawSGP kto następny? Gracjan Roztocki?
— Kuba Barański (@KubaBaranski) 12 maja 2018
chyba żaden zawodnik nie jest dzisiaj tak kolorowy jak Pani Rozenek pic.twitter.com/2DqI8uxO9G
— Jarosław Szymczyk (@jarekszymczyk) 12 maja 2018
W sobotę powody do zachwytu kibicom dał też Bartosz Zmarzlik. Reprezentant Polski dobre biegi przeplatał jednak słabszymi. Co więcej, na wymagającym torze ponownie nie ustrzegł się błędu i zakończył udział w zawodach upadkiem.
Ale sie przyjemnie patrzy na jazdę Zmarzlika, jest niesamowity.....
— adam malecki (@Adam1Malecki) 12 maja 2018
Jeżeli Zmarzlik nie zrozumie, ze w żużlu oprócz odwagi niezbędna jest tez „głowa” to zakończy karierę szybciej niż pomyśli #WarsawSGP
— grzegorz slak (@grzegorzslak) 12 maja 2018
Co Bartek Zmarzlik wyprawiał w tym wyścigu i tuż po nim. Ambicja go zjada. Dobrze, że jest cały...
— Hubert Błaszczyk (@hubertblaszczyk) 12 maja 2018
Po zakończeniu Grand Prix najwięcej powodów do radości miał Tai Woffinden, bo po raz kolejny Brytyjczyk okazał się najlepszy na PGE Narodowym. - Co za wieczór! - komentował na gorąco żużlowiec.
What a night! Thanks for coming
— Tai Woffinden (@TWoffinden) 12 maja 2018
Jak słusznie zauważyli niektórzy kibice, Woffinden w finale miał sporo szczęścia, że trafił akurat na Macieja Janowskiego. Polak postąpił fair play i zostawił mu miejsce pod bandą podczas walki o pierwszą pozycję, co 27-latek skrzętnie wykorzystał.
- Nie ma opcji, by Zmarzlik zostawił Woffindenowi otwarte drzwi pod bandą. Postawa fair play ze strony Janowskiego - skomentował Mark Webb, jeden z fanów King's Lynn Stars.
No way Zmarzlik would have left Woffy the room on the outside to go around him. Very fair riding from Magic.
— Mark Webb (@Webbotron) 12 maja 2018
Cieszyć się mogą za to szefowie Betard Sparty Wrocław, bo w PGE Ekstralidze Woffinden i Janowski zdobywają punkty właśnie dla tego klubu.
Jeśli ktoś myśli, że emocje na PGE Narodowym zakończyły się wraz z biegiem finałowym, grubo się myli. Swój wyścig mieli też fotoreporterzy. Dobiegnięcie do podium i zapewnienie sobie dobrego miejsca nie jest zadaniem łatwym. Tym, którzy dotarli pod "pudło" jako pierwsi - gratulujemy!
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>