Kolega z pary dobry jak żona. Piotr Pawlicki jest załamany (cytaty)
Trener Robert Kempiński ma sposób na to, by w jego drużynie panowała zgoda i harmonia. Mówi, że żużlowiec musi traktować swojego kolegę z pary równie dobrze jak własną żonę. W niedzielę się to opłaciło.
W meczowym studiu nSport+ chwalili grudziądzkiego trenera za opanowanie. - Kempes chyba nie ma układu nerwowego. Bez względu na to, co by się działo, jest opanowany - mówił Sławomir Kryjom. Później nie było jednak już tak miło. Gospodarze słabo weszli w ten mecz, a lepiej na torze czuli się torunianie. - GKM znów nie zna swego toru. Kompletnie nie wiedzą, co się dzieje - stwierdził Kryjom.
Jeśli chodzi o sam mecz, to przez długi czas z toru wiało nudą. - Dobrze, że owiewa nas wiatr, bo byśmy chyba usnęli - mówił współkomentujący ten mecz Wojciech Dankiewicz. W drugiej połowie zawodów rywalizacja w końcu nabrała jednak rumieńców. - Ależ to była akcja! Buczkowski przytrzasnął palce Iversena, który próbował go minąć i nadal jest przed nim - krzyczał do mikrofonu Michał Łopaciński. - To jest najlepsza liga świata i tu nie ma lipy. Nawet ostrzeżenia z wykrzyknikami są największe - śmiał się z kolei Dankiewicz. Łopaciński celnie skwitował cały mecz słowami: - Grudziądzanie są po tej wygranej na powierzchni.
Na dnie po niedzielnej porażce z Fogo Unią jest z kolei Falubaz. Nim zaczął się mecz, wszyscy narzekali na pogodę. - To jest piekło - stwierdził menedżer gości, Piotr Baron. - Męczymy się w tym upale, podobnie jak nasze silniki. Dla nich to męczarnia, bo są słabsze niż zazwyczaj - dodał.
ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domuMecz ten był na pewno emocjonalnym przeżyciem dla Adama Skórnickiego, który zawsze podkreślał, że leszczyński klub ma w swoim sercu. - Cóż, Unia to już nie jest moja drużyna - odparł przed meczem, chcąc zrobić wszystko, by zatrzymać lidera ligi. Teraz, po fakcie, wiemy już, że się nie udało.
Z całej transmisji na antenie nSportu+ najbardziej ujęła nas wypowiedź Piotra Pawlickiego, który jest od pewnego czasu w dołku. - Robię co mogę, dużo ćwiczę, ale nie prezentuję żadnego poziomu. Mogę mieć pretensje tylko do siebie - mówił młodszy z braci.
Zachwycona żużlowym widowiskiem była z kolei znana aktorka, Joanna Brodzik. - Żużel to taki męski sport... Bardzo mnie fascynuje - przyznała. Zaznaczyła też, że ważniejsze od wyniku widowiska, jest dla niej zdrowie zawodników.
O prywatność w parku maszyn zadbał z kolei Robert Wardzała. - No, nie będziemy podsłuchiwać - powiedział, gdy kamera nSportu+ obserwowała na naradzie meczowej Fogo Unię Leszno. Niektórzy uważają jednak, że oczu kamer nigdy za wiele. - Może przydałyby nam się jeszcze dwie - stwierdził współkomentator, Paweł Ruszkiewicz, gdy analizowano groźną kolizję z udziałem Dominika Kubery.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>