Stal chce zepsuć święto w Lesznie. "Możemy napędzić Unii strachu"
- Tanio skóry nie sprzedamy. Postaramy się zepsuć święto w Lesznie - zapowiada Krzysztof Orzeł, kierownik Cash Broker Stali. Gorzowianie w bojowych nastrojach, ale ze spokojem, pojadą na rewanżowe spotkanie finałowe z Fogo Unią.
Nie da się ukryć, że w sobotę zdecydowanie większa presja będzie ciążyła na barkach żużlowców Fogo Unii. Atutem Cash Broker Stali w Lesznie może być natomiast spokój. - Na pewno każdy zawodnik, ale i też każdy członek sztabu szkoleniowego i zarządu, bardzo to przeżywa, bo to jednak finałowy mecz o złoto. Ale może ten spokój nam pomoże? - zastanawia się kierownik gorzowskiej drużyny.
Zespół prowadzony przez Stanisława Chomskiego w sobotę na dobrą sprawę nie będzie miał nic do stracenia, bo już sam awans do finałowego dwumeczu to dla żółto-niebieskich sukces. Przed rozpoczęciem sezonu niewielu wskazywało przecież Cash Broker Stal Gorzów jako kandydata do walki o medal z najcenniejszego kruszcu.
- Wielu fachowców nie stawiało na to, że pojedziemy w finale, a my udowodniliśmy, że na wiele nas stać. Nie jesteśmy na straconej pozycji, by w Lesznie pokazać trochę dobrego żużla i napędzić Unii Leszno strachu. Kto wie, być może nawet sprawimy, że leszczynianie zdobędą srebrny medal - dodaje Orzeł.
Początek sobotniego spotkania w Lesznie o godzinie 19:15.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: półfinał Fogo Unia Leszno - Betard Sparta WrocławKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>