Dawid Wawrzyniak mocno się zaokrąglił. Trener Orła Łódź mówi jednak, że będzie go rozliczał z wyników
Dawid Wawrzyniak przyjechał na trening Orła Łódź i wzbudził olbrzymie zainteresowanie z racji swojego wyglądu. Widać było, że zawodnik ma sporą nadwagę. - Niech każdy patrzy na siebie. Dla mnie liczyć się będą wyniki - mówi nam trener Orła.
W Orle mówią jednak, że nie ma się co śmiać, ani przesadnie krytykować zawodnika, bo wszystko zweryfikują sparingi i wyniki, jakie będzie w nich osiągał Wawrzyniak. - Proszę o umiar w krytyce, bo Wawrzyniak taką już ma budowę ciała i strukturę organizmu - mówi nam trener łódzkiej drużyny Lech Kędziora, bo też Wawrzyniak, o czym nie od dziś wiadomo, ma tendencję do tycia.
Czytaj także: Tłumy na sparingu w Rybniku. Jest głód żużla
- Wierzę w to, że zawodnik się pozbiera. Dla mnie najważniejsze będą jego wyniki, a nie waga - dodaje szkoleniowiec i choć to brzmi dziwnie, to nie można wykluczyć, że Wawrzyniak, mimo nadmiaru kilogramów, będzie zdobywał punkty. W Grudziądzu też ważył o wiele za dużo, a jednak zdarzało mu się punktować, a nawet wygrywać biegi. Inna sprawa, że dla motocykla lepiej jak nie musi wozić zbędnych kilogramów.
Kadr z filmiku (KLIK) opublikowanego przez Bena Ernsta:Czytaj także: Cugowski: Motor z pistoletem przy skroni
W Grudziądzu w najgorszym momencie Wawrzyniak ważył 85 kilogramów. W klubie mówią, że wtedy wyglądał jednak trochę lepiej niż obecnie. Pech Wawrzyniaka (pomijając to, że ma tendencję do tycia) polega też na tym, że żużlowcy dążą do tego, żeby wyglądać jak skoczkowie narciarscy. Jeśli ktoś spojrzy na pozostałych, a potem na Dawida, to ma prawo się dziwić.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Zapełnić trybuny i będzie jeszcze lepsze showKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>