Żużel. Start Gniezno postawiony pod ścianą. Wypożyczenie nie wchodzi w grę

ekstraligi oprócz oczywiście ROW-u , z różnych przyczyn . Start nie ma ani pieniędzy ani sponsorów na ekstraligę że o zawodnikach na odpowiednim poziomie nie wspomnę , Ostrów to samo a Unia jest że tak powiem ( jak zwykle ) na skraju przepaści i ponoć prezes Sady zapowiedział iż w tym sezonie Unia ma zrobić " ogromny krok naprzód " co w obecnej sytuacji w/w drużyny wiąże się z jej upadkiem gdyż jak już napisałem stoi nad przepaścią a zawodnicy mają osłabiony wzrok i jakoś nie widzą należności za jazdę . Dlatego też władze GKSŻ-tu powinny pomyśleć nad zmianą formuły rozgrywek Nice ligi aby niektóre drużyny nie kończyły sezonu w lipcu czy sierpniu a inne ( w ogóle nie zainteresowane awansem ) dalej jeździły na zasadzie " sztuka dla sztuki " wystarczyłoby zarządzić jazdę do końca sezonu bez żadnych PO i tym podobnych ekscesów a wszyscy jechaliby do końca i tak naprawdę nie wiadomo jak by przebiegały mecze ponieważ w każdej drużynie zawodnicy mają a to gorsze dni , a to jakiś złapie kontuzję lub może zostać wykluczony ( oby nie ) z jakiegoś powodu i wyniki tychże drużyn z tymi które już zostały ( z ręką w nocniku ) mogłyby być też bardzo ciekawe . Żużel to bardzo drogi sport i jak kogoś stać na niego to niech się w to bawi ale w normalnym rozmiarze od kwietnia do października a nie dwa trzy miesiące i albo kara albo nagroda . Wyobraźcie sobie mecze w sezonie 2020 jak dojdzie do Nice ligi Apator Toruń z mocnym lub też bardzo mocnym składem i zacznie ligę " rozjeżdżać " , sprowadzi wychowanków , dokooptuje liczących się zawodników objeżdżonych w ekstralidze do składu i wyniki oscylujące w granicach absurdu będą na porządku dziennym to zakończenie ligi dla połowy drużyn skończy się ogromną oszczędnością gdyż księgowe będą wypłacać " grosze " zawodnikom drużyn przeciwnych a Apator znów wjedzie do ekstraligi a Nice liga dalej będzie tylko średniakiem , tłuczkiem i zesłaniem dla niepokornych drużyn i tych które jadą " bo w niej są " albo jadą ale wiedzą że o awansie nie ma co marzyć . Prezesi klubów z Nice ligi które walczą o awans zapowiadają " walkę do upadłego " ale ich buńczuczne wypowiedzi mają się tak do rzeczywistości jak to że Kaczyński zaprosi Putina na kolację do Warszawy i dadzą sobie buzi . Ale cóż gadać trzeba , sadzić się wobec sponsorów też ( bo zabiorą klocki i uciekną ) a życie ma swoje prawa i jak Salomon nie nalał z próżnego , tak i prezesi nie wytrząsną z rękawa od ręki w przypadku awansu takich zawodników którzy gwarantowaliby względnie dobrą jazdę po awansie do ekstraligi aby od razu z niej nie spaść . Popatrzcie na Motor jak " rzeźbi " składem i to mając takich ścigantów jak Łaguta czy Michelsen albo Miesiąc który nagle odpalił ale już Jonnson nie daje rady w ekstralidze co widać od kilku sezonów i lepiej raczej nie będzie , to z jakich zawdoników np . ROW ma zbudować drużynę która " spokojnie " pojedzie w ekstralidze i nie spadnie z hukiem i długiem jak z Rybnika do Paryżewa co ?