Żużel. Krzysztof Kasprzak złapał formę w najlepszym czasie. Może twardo negocjować kontrakt (bohater weekendu)

Krzysztof Kasprzak po raz pierwszym w karierze wygrał Złoty Kask. Zrobił to w naprawdę imponującym stylu. Świetnie pojechał też baraż w Ostrowie. Jakby chciał pokazać, że forma wraca, a jego przyszłoroczny kontrakt jest wart dużych pieniędzy.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka
Krzysztof Kasprzak WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
Bardzo słaby sezon za Krzysztofem Kasprzakiem. Ostatni weekend należał jednak do niego. Jeszcze do niedawna wydawało się, że truly.work Stal Gorzów wcale nie będzie się licytować z innymi klubami o nowy kontrakt tego zawodnika, bo w minionych rozgrywkach zwyczajnie nie dawał od siebie zbyt wiele. Tymczasem mamy koniec sezonu i wyraźne przełamanie byłego wicemistrza świata.

W piątek z kompletem punktów sięgnął po Złoty Kask. Poza wszystkim wyglądał na motocyklu naprawdę pewnie. To był inny żużlowiec niż ten, którego pamiętamy z występów ligowych. Podobnie było zresztą podczas meczu barażowego w Ostrowie. Ktoś mógłby powiedzieć, że PGE Ekstraliga to inny poziom, więc nie ma co popadać w huraoptymizm. Sęk jednak w tym, że Kasprzakowi ciągle się chce i za rok to może być naprawdę zupełnie inny zawodnik.

Żużel. Będzie czystka w kadrze? Rok 2020 bez Janowskiego, Drabika i Pawlickich. To możliwe. CZYTAJ WIĘCEJ!

Niektórzy śmieją się, że Krzysztofowi wychodzi co drugi sezon. Jeśli ta tendencja by się potwierdziła, to w przyszłym roku należałoby się spodziewać zwyżki formy. Pozytywne symptomy już są, więc kluby, które teraz zabiegają o jego kontrakt, mają o co walczyć. Szczególnie Stal Gorzów. Jeżeli potwierdzą się transferowe plotki mówiące o przenosinach Kasprzak do Lublina, to działacze Stali za rok mogą sobie pluć w brodę. Na rynku jest przecież posucha, gdy idzie o polskich zawodników, a w ciemno można założyć, że były wicemistrz świata już gorzej niż w minionych rozgrywkach jechać przecież nie może.

Warto więc walczyć o jego kontrakt. I chyba też zdaje sobie z tego spraw sam Kasprzak. Odpalił w najważniejszym momencie. Pokazał się z bardzo dobrej strony na zakończenie sezonu, w kilku wywiadach dał do zrozumienia, że za rok znów chce być szybki, a to może podziałać na wyobraźnię prezesów. Cyferki w jego kontrakcie z pewnością będą się zgadzać.
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. TŻ Ostrovia - Stal: Niespodzianki nie było. Stal pewnie ogrywa Ostrovię na ich torze (relacja)

ZOBACZ WIDEO Zengota poradzi sobie po zakończeniu kariery. Poczynił pewne inwestycje
 

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Gdzie Krzysztof Kasprzak będzie jeździć w przyszłm sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×