Żużel. Czy to na pewno będzie najgorsza para juniorska w PGE Ekstralidze?

PGG ROW Rybnik nie zdołał sprowadzić żadnego juniora, więc w sezonie 2020 będzie musiał postawić na wychowanków. Para Tudzież-Giera już została okrzyknięta najgorszą w PGE Ekstralidze.

Tomasz Handkus
Tomasz Handkus
Mateusz Tudzież, Marcin Kościelski, Robert Chmiel WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Mateusz Tudzież, Marcin Kościelski, Robert Chmiel
W zeszłym sezonie motorem napędowym formacji juniorskiej PGG ROW-u Rybnik był Robert Chmiel. Skończył on jednak wiek młodzieżowca i przeszedł do Zdunek Wybrzeża Gdańsk. W Rybniku zostali Przemysław Giera i Mateusz Tudzież. To oni w sezonie 2020 będą podstawowymi juniorami rybnickiego zespołu.

Już dziś duet Tudzież-Giera został ochrzczony mianem najgorszej pary juniorskiej w PGE Ekstralidze. Zawodnikom może to jednak tylko pomóc. Nikt nie oczekuje po nich cudów, więc każdy zdobyty przez nich punkt będzie działał na ich korzyść. A zdobycze są możliwe. Obaj startowali już w ubiegłym sezonie w składzie ROW-u. O ile ich jazda była czasem chaotyczna, kończyła się upadkami bądź defektami, o tyle nie można odmówić im woli walki i ambicji.

Giera szykuje się do sezonu pełną parą. - Od 2 grudnia zaczęliśmy treningi klubowe, ale już wcześniej chodziłem na siłownię. Skupiam się teraz bardziej na kondycji, później popracuję nad siłą, chcę wzmocnić przedramiona. Jeśli chodzi o sprzęt, to chciałbym żeby był jak najszybszy.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

- Wiadomo, teraz to już szczebel wyżej i nie będzie tak łatwo, ale myślę, że jeśli ten poziom będzie wyższy, to i moje umiejętności wzrosną. Warto sobie zawieszać wysoko poprzeczkę. Chciałbym zdobywać jak najwięcej punktów dla drużyny, by utrzymać się w PGE Ekstralidze. Takie są moje oczekiwania. A obawy? Na pewno duża presja, telewizja, stres, wielu kibiców, ale to akurat plus, ponieważ będą mnie motywować do zdobywania jak największej ilości punktów - wylicza Giera.

Zobacz także: Żużel. Transfery. Stal Gorzów nie stanie do wyścigu o braci Curzytków. Prezes uważa, że to nie ma sensu

Tudzież stara się mniej myśleć o przyszłości, ale i on mocno pracuje nad sobą. - Do nadchodzącego sezonu przygotowuję się razem z klubem na treningach grupowych, które mamy sześć razy w tygodniu. W wolnym czasie dodatkowo jeżdżę na rowerze i crossie. Sprzęt dostanę od klubu (dwa kompletne motocykle - dop. aut.), a co do oczekiwań to na razie staram się nie myśleć o nadchodzącym sezonie, tylko o tym, by jak najlepiej się do niego przygotować.

Zobacz także: Żużel. Ostra riposta prezesa ZKS Stali na słowa Curzytka: On kłamie. Chcemy 120 tysięcy i ani grosza więcej (wywiad)
 
Giera i Tudzież na pewno będą mieli spokojną głowę, bo klub nie ściągnął żadnego juniora, a prezes Krzysztof Mrozek przekazał, że za czasów, gdy trenerem był Piotr Żyto, to sekcja szkolenia młodych adeptów żużla praktycznie nie funkcjonowała, a przynajmniej była przez niego bardzo zaniedbana. Poza dwójką wymienionych wyżej rybnickich juniorów ciężko szukać kogoś, kto w razie czego mógłby być dla nich solidną rezerwą. Od przyszłego sezonu młodzieżą w klubie ma się zająć główny trener, Piotr Świderski.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy rybniccy juniorzy pozytywnie zaskoczą w przyszłym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×