W tym artykule dowiesz się o:
PGG ROW Rybnik 10,3 proc.*/48,60 proc.** wygranych wyścigów
*Vaclav Milik 5/43 (12 proc.) Robert Lambert 4/44 proc.)
**Andrzej Lebedevs 32/62 (52 proc.) Kacper Woryna 40/78 (51 proc.) Troy Batchelor 35/80 (44 proc.)
Drużyna z Rybnika teoretycznie mogłaby się znaleźć w naszym rankingu, lecz jej miejsce mogłoby być niemiarodajne. Większość zawodników beniaminka w poprzednim sezonie startowała na zapleczu PGE Ekstraligi. Nie wiemy, jak odnajdą się w nowym środowisku, jednak jeśli zbliżyliby się do wyników osiąganych przed rokiem, mogliby śmiało myśleć o utrzymaniu w gronie najlepszych polskich drużyn. Gdyby wziąć pod uwagę rezultaty ubiegłorocznych ekstraligowców, których zakontraktował PGG ROW, rybniczanie znaleźliby się na szarym końcu tego rankingu.
Czytaj także: Bracia Curzytkowie nie trafili do Rybnika Pawlicki w Lejonen Gislaved
7. Speed Car Motor Lublin 31,4 proc. wygranych wyścigów
Mikkel Michelsen 27/75 (36 proc.) Grigorij Laguta 17/48 (3 5proc.) Paweł Miesiąc 16/68 (24 proc.)
Liczby znów nie są łaskawe dla drużyny z Lublina, jednak nie sądzimy by Koziołki miały się tym specjalnie przejmować. Również przed ubiegłym sezonem statystycy nie dawali szans Speed Car Motorowi na utrzymanie. Siłą zespołu Jacka Ziółkowskiego jest wyrównany skład i jedna z silniejszych formacji juniorskich. Do pierwszej trójki nie załapał się Matej Zagar, który w ubiegłym sezonie wygrywał niespełna co piątą gonitwę.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle'a
6. Falubaz Zielona Góra 35,2 proc. wygranych wyścigów
Martin Vaculik 38/94 (40 proc.) Patryk Dudek 33/90 (37 proc.) Michael Jepsen Jensen 24/86 (28 proc.)
Dość nieoczekiwanie Falubaz znalazł się w dolnych rejonach rankingu. Po transferze Nickiego Pedersena na trzecie miejsce wskoczył jego rodak, Michael Jepsen Jensen. 28 proc. wygranych wyścigów nie jest jednak na tyle imponującym rezultatem, by znaleźć się w czołówce klasyfikacji prowadzących parę. Jeszcze gorzej w poprzednim sezonie spisywał się Antonio Lindbaeck. Szwed wygrał zaledwie sześć wyścigów, choć uczestniczył w aż 62 biegach.
5. truly.work Stal Gorzów 38,9 proc. wygranych wyścigów
Bartosz Zmarzlik 42/78 (54 proc.) Szymon Woźniak 21/62 (31 proc.) Niels Kristian Iversen 18/68 (26 proc.)
Zmarzlik i długo, długo nic? Mniej więcej tak to wyglądało w poprzednim sezonie. W Stali z aspiracjami na zajęcie pozycji medalowej, mistrzowi świata będzie potrzebne wsparcie. Sporym potencjałem dysponują przecież Krzysztof Kasprzak i Niels Kristian Iversen. Byli medaliści cyklu Grand Prix muszą wyciągnąć wnioski i w sposób zdecydowany poprawić swoje wyniki, jeśli gorzowianie chcą wmieszać się do walki o czołowe lokaty.
4. MRGARDEN GKM Grudziądz 39,5 proc.
Artiom Laguta 32/63 (51 proc.) Kenneth Bjerre 28/75 (37 proc.) Nicki Pedersen 19/62 (31 proc.)
Zdecydowany lider oraz wyrównana czwórka - tak w dużym skrócie można opisać strukturę seniorskiego składu GKM-u. Jeśli Nicki Pedersen nie obniży lotów, powinien dać drużynie Roberta Kempińskiego dużo więcej niż Antonio Lindbaeck. Szczerze mówiąc, jesteśmy bardzo ciekawi jak sprawdzi się ta koncepcja. Liczby pokazują, że grudziądzanie mają prawo liczyć na pierwszą czwórkę.
3. Betard Sparta Wrocław 40,2 proc.
Tai Woffinden 35/72 (49 proc.) Maksym Drabik 33/88 (38 proc.) Maciej Janowski 28/79 (35 proc.)
Póki nie zapadły wiążące decyzje, wyłączanie Maksyma Drabika z tego rankingu byłoby nieuzasadnione. Między innymi dzięki mistrzowi świata juniorów Sparta znalazła się w tym zestawieniu tak wysoko. Dość powiedzieć, że gdyby miejsce Drabika zajął kolejny zawodnik wrocławskiej drużyny (Gleb Czugunow 12/61 - 20 proc.), Betard Sparta z wynikiem 35,4 proc. spadłaby na piąte miejsce w klasyfikacji liderów. To pokazuje, jak ważną rolę w drużynie wicemistrzów Polski pełni syn Sławomira Drabika.
2. Eltrox Włókniarz Częstochowa 43,7 proc.
Leon Madsen 50/97 (52 proc.) Jason Doyle 33/75 (44 proc.) Fredrik Lindgren 31/89 (35 proc.)
Fantastyczna trójka, ale na papierze wcale nie najmocniejsza w całej lidze, ma być główną bronią Włókniarza w kolejnym sezonie. Trzej obcokrajowcy celują w kolejnym sezonie nie tylko w złoty medal mistrzostw świata, ale także Drużynowych Mistrzostw Polski z Włókniarzem. Częstochowianie mogą okazać się najgroźniejszym rywalem Fogo Unii Leszno.
1. Fogo Unia Leszno 48,3 proc.
Emil Sajfutdinow 47/86 (55 proc.) Piotr Pawlicki 42/90 (47 proc.) Janusz Kołodziej 36/83 (43 proc.)
To wprost niesamowite! Leszczyńscy liderzy w minionym sezonie wygrali niemal co drugi wyścig! Na dodatek czwarty w kolejności Bartosz Smektała minął linię mety na pierwszej pozycji dokładnie w co trzeciej gonitwie. I jak tu ich pokonać? Jeśli leszczynian ominie pech i żaden z ich zawodników nie zaliczy gwałtownego spadku skuteczności, Byki znów mogą nie mieć sobie równych. W kategorii najskuteczniejszych liderów byli bezkonkurencyjni. Warto też przyznać wyróżnienie dla Sajfutdinowa, który zajął pierwsze miejsce w indywidualnym rankingu.