Żużel. GKSŻ i Ekstraliga już po rozmowach z federacjami. Piotr Szymański nie pozostawia złudzeń

Sebastian Zwiewka 02 Maja 2020, 16:13

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Szymański

• Żużel. Kochaj albo rzuć. Czy PGE Ekstraliga doprowadzi do rozwodów?

Polskie kluby będą miały problem z występami obcokrajowców. To jest już pewne. - Mieliśmy kilkugodzinną dyskusję z naszymi szwedzkimi, angielskimi i duńskimi kolegami. W rozmowach uczestniczył także Armando Castagna. Wszystkie trzy federacje nie zgadzają się na to, żeby do czasu zakończenia kwarantanny ich żużlowcy jeździli w naszym kraju - powiedział Szymański w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.

- Federacje mają takie prawo, ale żałujemy, że takie jest ich podejście. Niektórzy żużlowcy i tak chcą zostać w swoich krajach, ale mamy też takich, którzy chcieliby startować w Polsce. Warto pamiętać, że w sprawie startu ligi angielskiej, szwedzkiej czy duńskiej nie ma na razie żadnych konkretnych ustaleń. W tym czasie zawodnicy mogliby już zarabiać pieniądze u nas - dodał.

Kluby mogą mieć problemy ze skompletowaniem składów. Z tego powodu w regulaminie pojawiło się rozszerzenie zasad instytucji gościa. - Ruch z gościem jest przemyślany. Możliwości zostały poszerzone. Musimy pomóc klubom w kompletowaniu składów, a żużlowcom w zarabianiu dodatkowych pieniędzy. Wszyscy na tym skorzystają - podsumował przewodniczący GKSŻ.

Zobacz także: Żużel. Przegląd tygodnia oczami kibiców. Pedersen podziękuje za jazdę w PGE Ekstralidze? Nie chce mieszkać w Polsce
Zobacz także: Żużel. Kapitalny dzień dla Eltrox Włókniarza. Jest porozumienie z Fredrikiem Lindgrenem!