Żużel. Witold Skrzydlewski: Sędzia był dziewiątym zawodnikiem. Łoktajew? Jestem jego fanem!
Orzeł przegrał na wyjeździe z Abramczyk Polonią Bydgoszczy 43:47. Witold Skrzydlewski jest rozczarowany postawą drużyny, ale nie ma pretensji do Aleksandra Łoktajewa, który otrzymał czerwoną kartkę. - Jestem jego fanem - mówi główny sponsor Orła.
Główny sponsor Orła nie ma natomiast pretensji do Aleksandra Łoktajewa, który w wyścigu dziewiątym otrzymał czerwoną kartkę za spowodowanie upadku Davida Bellego. To wydarzenie miało ogromny wpływ na losy rywalizacji, bo łodzianie w kluczowej fazie spotkania byli poważnie osłabieni. - Uważam, że sędzia był dziewiątym zawodnikiem jednej z drużyn - przekonuje Skrzydlewski.
- Apeluję też do pana Tomasza Golloba, który komentował to spotkanie. Twierdził, że kara dla Łoktajewa była słuszna, a powinien najpierw rzucić kamieniem i przypomnieć sobie, jak on jeździł. Gdyby iść jego tokiem rozumowania, to w trakcie swojej kariery zasłużył na wiele wykluczeń. Od takiej gwiazdy oczekuję obiektywizmu. A co do pana Łoktajewa, to nie mam do niego pretensji. Powiem więcej, jestem jego fanem, bo to zawodnik z duszą. Szanuję go za walkę. Gdyby wszyscy nasi żużlowcy byli tak waleczni, jak on, to ten zespół byłby w innym miejscu - podsumowuje Skrzydlewski.
Zobacz także:
Gdańszczanie pokazali siłę na Łotwie
Adrian Gała jednym z bohaterów
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>