Żużel. W Toruniu chcą wiedzieć, ile podatnicy płacą za organizację SGP
Trwa spór na linii prezydent Michał Zaleski - Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Toruniu. SOK chciałby uzyskać informację ile kosztuje organizacja SGP oraz kto na tym zarabia, natomiast władze miasta strzegą tych danych.
Jednakże póki co te próby nie są efektywne, a prezydent w swoich wypowiedziach zasłania się tajemnicą handlową. - Ustaliliśmy w umowie, że kwestie związane z rozliczeniami finansowymi pozostają w zawartości swojej tajemnicą umowy, i w ten sposób postępujmy od pierwszej umowy na organizację tej imprezy - mówił Michał Zaleski, prezydent Torunia dla "Radia PiK".
Stanowisko prezydenta budzi sporo kontrowersji, ponieważ koszty organizacji SGP pokrywane są z publicznych pieniędzy. Natomiast w tym przypadku powinno się szczegółowo informować jakiego rzędu wielkości są to kwoty.
- Stoimy na stanowisku, że informacje na temat środków przekazanych z budżetu na organizacje imprezy są informacją publiczną. To jest informacja jawna i powinna być udzielona, podobnie jak informacja dotycząca wpływu z biletów również. Kolegium zobowiązało prezydenta do ponownego rozpoznania sprawy poprzez udzielanie takich informacji - skomentowała Jaśmina Lesińska, etatowa członkini Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu.
Pomimo tych argumentów, władze miasta pozostają niewzruszone i podtrzymują swoje stanowisko. Rzecznik prasowy prezydenta Torunia, Anna Kubicka-Tondel, poinformowała, iż stroną decydującą o jawności kosztów organizacji jest BSI. Stosowane zapytania zostały przesłane do Brytyjczyków i to od ich postanowienia zależy czy informacje z umowy zostaną ujawnione czy nie.
Zobacz także: Tuner Zmarzlika ostro o sytuacji w polskim speedwayu
Zobacz także: Łaguta zaskoczony decyzją sędziego
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>