Żużel. Nie potwierdziły się fatalne diagnozy. Kacper Grzelak tylko poobijany
Kacper Mateusz Grzelak zanotował groźnie wyglądający upadek podczas 2. rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Lesznie. Pierwsze prognozy były fatalne. Na szczęście nie zostały potwierdzone.
Zawodnik gnieźnieńskiego klubu wpadł pod bandy leszczyńskiego toru i stamtąd musiały go wyciągać służby medyczne. Wstępne badania, których dokonano jeszcze na stadionie wskazywały, że zawodnik doznał wstrząsu mózgu oraz złamał udo i rękę.
W związku z fatalną diagnozą, Kacper Mateusz Grzelak został natychmiastowo przewieziony do szpitala na dalsze badania.
Wieści napływające z placówki medycznej okazały się zdecydowanie bardziej pozytywne. Pierwsze diagnozy nie zostały potwierdzone. Wychowanek Startu, który ostatnio został wypożyczony do SpecHouse PSŻ Poznań, jest tylko poobijany. Już w czwartkowy wieczór udał się w podróż powrotną do Gniezna.
Zobacz także: Brutalna weryfikacja planów
Zobacz także: [urlz=/zuzel/895916/zuzel-komarnicki-wierzy-w-pozostanie-zmarzlika-w-gorzowie-i-przestrzega-przed-ni]Komarnicki wierzy w lojalność Zmarzlika
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>