Żużel. Dariusz Śledź ograł Piotra Żyto. Stanisław Chomski robi wszystko, żeby wejść do play-offów [RANKING MENADŻERÓW]

Szymon Michalski 25 Sierpnia 2020, 15:07

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Dariusz Śledź.

• Żużel. Krzysztof Buczkowski załamany swoją dyspozycją. "Czuję, że coś tutaj powoli się kończy"

Następnie pod analizę bierzemy mecz PGG ROW Rybnik - Motor Lublin. Piątka dla Jacka Ziółkowskiego, bo poprowadził drużynę bez zarzutów i wywiózł z Rybnika trzy duże punkty. Trójka z kolei dla Lecha Kędziory. Rybniczanie do 9. biegu utrzymywali się w kontakcie z rywalem. Niestety dla gospodarzy, w dalszej fazie meczu lublinianie zaczęli budować bezpieczną przewagę.

Przenosimy się do Zielonej Góry, gdzie RM Solar Falubaz Zielona Góra dość niespodziewanie przegrał z Betard Spartą Wrocław. Dla Piotra Żyto trójka. Tym razem zielonogórski tor nie był takim atutem gospodarzy, jak choćby we wcześniejszych spotkaniach. Gdzieś w przygotowywaniu nawierzchni musiał zostać popełniony błąd. Z kolei Dariusz Śledź otrzymuje szóstkę. Trener Sparty potrafił zmotywować swoich zawodników do walki po ostatnich niezbyt dobrych meczach. Słuszną decyzją okazało się ściągnięcie helikopterem na mecz Chrisa Holdera, który zaliczył bardzo dobre spotkanie.

W poniedziałek odbył się rozegrany awansem mecz 14. kolejki między Moje Bermudy Stalą Gorzów a MrGarden GKM-em Grudziądz. Maksymalna ocena za te spotkanie dla Stanisława Chomskiego, który nie bał się postawić na chimerycznego Krzysztofa Kasprzaka. Dzięki takiemu występowi 36-latek może nabrać pewności siebie przed kluczowymi dla gorzowian spotkaniami. Jak wiemy, Stal po słabym początku rozgrywek odbiła się od dna i cały czas jest w grze o play-offy. O pierwszej czwórce pomarzyć może Robert Kempiński, który za ten mecz dostaje od nas dwójkę. Grudziądzanie sprawiają wrażenie drużyny całkowicie rozbitej, która marzy już tylko o tym, żeby ten sezon jak najszybciej się skończył.

Zobacz także: Metamorfoza Krzysztofa Kasprzaka. Zawodnik Stali Gorzów zdradził przyczynę Michał Świącik zbronował tor po kolana. Marek Cieślak musiał się zwolnić ZOBACZ WIDEO Żużel. Bohater kolejki mówi, że prezesom brak odwagi