Żużel. Półtora okrążenia. Pandemia słabej formy w GKM-ie. Najłatwiej wyrzucić zepsutą zabawkę i wziąć nową [FELIETON]

jest nie realne. Teraz ten pan siedzi cicho a szuka się winnego w osobie trenera, który i tak jest prawie ubezwłasnowolniony.

rok temu.Od czasu kiedy Pan Kempiski jest trenerem nic !!! druzyna nie osiagnela i z roku na rok jest coraz gorzej. Podobnie "trener" juniorow.

liczy się z kasą, bo kasa jest miejska. Miasto daje kasę mimo, że bieda aż świszczy aby wygrywać kolejne wybory. Takie fakty. Klub walkarzy.

prawdziwego zdarzenia. Tutaj w głównej mierze zawodzi maszyna, brak najlepszego mechanika spowodowany cięciem kosztów. Bardziej widać u Krzycha frustracje poprzez słabe wyniki. Liczy na niego rodzina, kibice, klub, on sam - a wygląda to jak wygląda. Ten sezon jest bardziej skomplikowany niż się wszystkim wydaje, regulamin z gościem, cyrki z torem (Włókniarz, GKM), problemy finansowe, mało ścigania - myślę, że o tym sezonie nikt w przyszłości nie będzie mówił jako jeden z najlepszych, raczej będziemy go wspominać jako ten, który trzeba było rozegrać na siłę. Co do samego GKM'u to kłania się odwieczny problem - juniorka. Do tego wystarczy, że pogubi się jeden ( a w tym sezonie dwóch) zawodników i ot co cały problem. Sztab należy odświeżyć i zbudować drużynę na Duńczykach, Buczku, za wszelką cenę zostawić Artioma, zakontraktować Cierniaka albo Żupińskiego z Gdańska, zastanowić się czy nie dać szansy Pawlickiemu (przecież nie zapomniał nagle jak się jeździ?). Ewentualnie pokusić się o Kacpra Woryne. Pozdro dla żużlowych świrów

Holderem i to im uratowało wynik. Nic poza tym co piszę Pani o Chomskim.

(prawie).Uwazam ze tam jest wszystko na przysłowiowa sztuke łącznie z panem pozal sie bože prezesem a rządzą panowie F.iC.a dla nich wazne ze sie kasa zgadza.Dopóki nie będzie w tym temacie zmian to nie widze szans na poprawe

, zdobywać punkty nie inwestując w sprzęt , a najlepiej jakby codziennie po ich kwatery podjeżdżała lektyka i aby ich mięśniaki - ochroniarze wynosili na rękach prosto w wyra do parkingu , tam sadowili na miękkich otomanach ,podawali " płyny rozweselające " i informowali o wynikach negocjacji z rywalami w sprawie " wygranego przy zielonym stoliku " meczu . Panowi i Panie ogarnijcie się , przestańcie robić w swych relacjach z zawodników baletnice czy szachistów a zacznijcie widzieć ich brak zaangażowania i konsekwencji w przygotowaniach do sezonu oraz brak inwestycji w sprzęt co widać na przykładzie Łaguty czy zawodników drużyn przeciwnych , dobra trener jest " do dupy " nic nie umie , nic nie widzi a do tego stracił autorytet i olewają go totalnie ale też i trener nie wsiądzie za nich na motor i nie będzie jeździł za drużynę . Ustalmy raz na zawsze jedno iż dla nas żużel to oglądanie emocjonującego widowiska ale dla każdego zawodnika to ciężka praca i on zarabia jazdą na wszystko , na utrzymanie , siebie , sprzętu , rodziny i mechaników , tyle tylko że nie każdy ma do tego takie samo podejście i nie każdemu się chce lub też nie każdy zawodnik potrafi się w porę ogarnąć i tak wszystko zorganizować aby potem podczas meczu nie dawać dupy i wozić same zera tylko wygrywać . Podejrzewam iż chorobą GKM-u jest bardzo niski poziom zaangażowania się w wykonywaną pracę wszystkich poczynając od zarządu a kończąc na juniorach , oni wszyscy w czasie meczu robią wokół siebie i zawodników dużo szumu i zamieszania bo wtedy wszędzie są kamerzyści i kręcą to na żywo a tak naprawdę to uważają widocznie iż brak wyników , dziurawy tor , czy też zrobiony na chybcika pod rywali musi samym swym położeniem " Grudziądz " od razu wystraszyć rywali i ci powinni się od razu położyć a nie ścigać i oczywiście przegrywać . Poza tym poziom inteligencji każdego zawodnika mierzony jest jego wynikami na zawodach i skoro zawodnik przegrywa to powinien u siebie szukać winy i umieć analizować porażki a nie spychać klęskę na sprzęt , tor i cyklistów . Przypomnijcie sobie Golloba jak jeździł na tym torze i co potrafił " wycisnąć " ze swoich motorków a przecież nie był ani jasnowidzem ani cudotwórcą on nie musiał łazić do psychologa ani trenera , nie musiał płakać i wciąż ubolewać nad tym że się " kończy " że już tylko będzie przegrywał . On kiedyś wkurwiony drętwą gadką innego zawodnika któremu " jakoś motorki nie jechały " z winy mechaników , wziął ten wolny motorek i wygrał na nim bieg kolejny a właścicielowi w/w motorka zrzedła mina i stracił wszelki argumenty i obecnie nie ma po nim już śladu a Gollob zdobył mistrza świata. Tak samo jest z drużyną z Grudziądza .

klubu....Spotkanie za okolo 2 tygodnie ponowne.PS.Krzychu Buczek otrzymal propozycje Kontraktu na 2021 z klauzula walki o sklad../wypozyczenie...????.

Toruniu). Kiedyś w jakimś komentarzu, jakiś kibic nazwał Kempińskiego "mister NOŁ i KAMAN" - bardzo mnie się to spodobało, może faktycznie zmiana trenera coś by dała?

w tym klubie nie ma nikogo. Na H4 problemy ma nawet Łaguta, jak nie wygra startu to już nic nie zrobi. To przy problemach sprzętowych Przemka i Buczka spotęgowało ich kryzys. Do tego dodać zero imprez poza ligą, no i zastępowanie ich Lachbaumem a także równie cienkimi gośćmi. Przyjęto zasade za słabszą formę trzeba karać zawodników dodatkowo ośmieszając ich jak i juniorów we wszystkich mediach. Wystarczy posłuchać naszego "fachowca" który nie potrafi nic mondrego powiedzieć i mamy odpowiedź jaką mamy osobę do prowadzenia drużyny. Dodam do tego że uporczywie wpieprza się w robotę Kościechy na treningach juniorów. Kiedy on był odpowiedzialny za juniorów to młodzież się samotrenowała. Trener w parkingu młodzież na torze. Dlatego zasłużyliśmy na to. Kubeł zimnej wody przyda się na głowy panów prezesów

autorytetu wśród zawodników i na dokładkę z kompleksem Stanisława Chomskiego. Ten kto trzyma go na stanowisku od tylu lat jest chyba niespełna rozumu.