Menedżer Apatora ma kilka opcji składu: Nie skreślam Musielaka i Miedzińskiego. Doyle jest naszym zawodnikiem [WYWIAD]

Trener Ewinnera Apatora Toruń - Tomasz Bajerski tuż po awansie zespołu do PGE Ekstraligi. - Interesuje mnie ewolucja, a nie rewolucja. Mam kilka wariantów składu. Musielak i Miedziński wcale nie są skazani na odejście - mówi.

Kamil Hynek
Kamil Hynek
Tomasz Bajerski i prezes Ilona Termińska WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tomasz Bajerski i prezes Ilona Termińska
Kamil Hynek, WP SportoweFakty: Dużo zdrowia kosztował pana ten awans z przekroju całego sezonu i czy jest poczucie niedosytu, że nie udało się go skończyć nieskazitelnie czystym bilansem, bez ani jednej porażki. Na autostradzie do PGE Ekstraligi przydarzyły się bowiem dwa wyboje.

Tomasz Bajerski, menedżer eWinner Apatora Toruń: Nie ma do to dla mnie, klubu najmniejszego znaczenia, że zdarzyły się porażki. Naszym celem był awans i z tego zdania uważam wywiązaliśmy się w stu procentach. Jest nawet takie przysłowie, że zwycięzców się nie sądzi, a my jesteśmy w PGE Ekstralidze.

Mówiło się, że trener Bajerski, to cały sezon będzie miał klawe życie, bo nie zastosuje żadnej rezerwy taktycznej, a tu psikus. Trzeba było trochę w Łodzi pokreślić w programie.

To prawda, kilka tych zmian poszło, ale uważam, że sztab szkoleniowy w żadnej z nich nie popełnił błędu. Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Twierdzę jednak, że czteropunktowa porażka na tak trudnym terenie, z ekipą Orła wstydu nam nie przynosi.

Przejdźmy zatem do konkretów. Przepis o obowiązkowym zawodniku do lat 24 wywrócił wam do góry nogami koncepcje składu na sezon 2021?

Z tego co się orientuję, to nie tylko nam. Nie we wszystkich klubach byli gotowi na zmiany w regulaminie. Może ze dwa-trzy były zabezpieczone na wejście nowego nowych wytycznych. Faktycznie pewne plany trzeba było zmienić pod kątem tej dyrektywy i zobaczymy co nam z tego finalnie wyjdzie. W każdym razie działamy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes GKM Grudziądz był zarażony koronawirusem. Marcin Murawski zabrał głos!

Wizja zespołu zaproponowana przez klub jest zbieżna z tym, czego pan by sobie życzył?

W Toruniu funkcjonuje prosty schemat działania. Przedstawiam swój pomysł na drużynę, listę zawodników, których chętnie bym widział w Apatorze, a prezesi i właściciele się do niej ustosunkują. Trzeba przeliczyć pieniądze, sprawdzić na kogo będzie nas stać, dlatego też mam w notesie zapisanych kilka wariantów składu na kolejne rozgrywki.

Rozumiem, że na rzucanie nazwiskami pana nie namówię, ale bardziej pana interesuje rewolucja, czy ewolucja?

Zdecydowanie ta druga opcja. Myślę, że trzon zostanie.

Szukacie juniorów z zewnątrz, macie zamiar wzmocnić tę formację, czy postawicie na miejscowych młodzieżowców, bo jak wiemy do groma seniorów przechodzi Igor Kopeć-Sobczyński?

Dopiero od roku zajmuję się szkółką, mamy kilku chłopaków, będziemy chcieli ich powoli wprowadzać i dawać im szansę, ale to ciągle melodia przyszłości. Proszę zwrócić uwagę, że z tymi juniorami nie jest tak kolorowo. Nie znajdziemy wiele ośrodków, gdzie ta formacja jest zabezpieczona od "a" do "z". My możemy sobie teraz podywagować, roztaczać w głowie nie wiadomo jakie scenariusze, a rozmowy można przeprowadzać w jasno określonych terminach.

Na waszą korzyść przemawia fakt, że większość niezłej klasy żużlowców żegna się z wiekiem młodzieżowca?

Trafił pan w sedno. To duże ułatwienie dla tych najmłodszych zawodników, których mamy w kadrze. O ile mnie pamięć nie myli aż dwunastu jeźdźców z ostatniego finału MIMP przechodzi na seniorkę. 

A Karol Żupiński przydałby się w Apatorze?

Paru zawodników chętnie zobaczyłbym w kewlarze z Aniołem i w tym szerokim zbiorze zawierają się też juniorzy z czołówki krajowej. Ale trzymają nas terminy i dlatego mimo, że ciągnie pan za język, nie mam zamiaru wychylać się przed szereg i niczego pan ze mnie nie wydobędzie.

No dobrze, a upchnąłby pan Jasona Doyle'a do składu gdyby była taka opcja?

Formalnie Australijczyk jest zawodnikiem Apatora, ma za nami podpisany kontrakt na 2021 rok i będziemy z nim dyskutować o przyszłości.

Jest szansa, że Wiktor Kułakow dostanie niedługo polski paszport i będzie występował w Toruniu jako zawodnik krajowy?

Proszę pytać Wiktora, to są jego prywatne sprawy i ja w nie nie wnikam. Jeżeli chodzi o to, czy chciałbym dalej Rosjanina w zespole przeze mnie prowadzonym, odpowiedź brzmi twierdząco.

Dwójka polskich seniorów - Adrian Miedziński i Tobiasz Musielak zaliczyło parę słabszych spotkań. Według pana poradziliby sobie w PGE Ekstralidze i gdyby mógł się pan wcielić w rolę nauczyciela, jaką ocenę wystawiłby im pan za bieżący sezon?

Nie lubię dzielić drużyny. Wolę patrzeć na nią przez pryzmat ogółu. Każdy dołożył cegiełkę do awansu i ta nota musi być dobra. A, że komuś zdarzyła się wpadka i zrobił mniej punktów? Proszę pokazać takiego, który nie robi błędów. A co do Tobiasza i Adriana, przy większym spokoju jestem przekonany, że udźwignęliby jazdę w najlepszej lidze świata. "Miedziak" na pewno, "Tofeek" z kolei dysponuje niepodważalnym atutem w postaci świetnego wyjścia spod taśmy, co w PGE Ekstralidze jest szczególnie pożądaną cechą. Dlatego ja bym ich obu nie skreślał i wydawał teraz na nich wyroku, że nie znajdą się w Toruniu.

CZYTAJ TAKŻE: Kończą się polskie opcje w GKM-ie. Zastanowią się nad Kasprzakiem?
CZYTAJ TAKŻE: Żyto mówi o przyszłości Vaculika

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×