Żużel. Stal wciąż ma rezerwy. Słowa pochwały dla grudziądzkich juniorów
ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz przegrał u siebie z Moje Bermudy Stalą Gorzów (38:52). Zdaniem ekspertów, dobry występ zaliczyli grudziądzcy juniorzy, którzy zdobyli łącznie osiem punktów.
- Juniorzy moim zdaniem wygrali GKM-owi spotkanie z wrocławianami. Wygrali przecież drugi bieg (5:1). To, o czym od lat mówiliśmy, że juniorzy są bolączką GKM-u, tak w tym roku nie zawodzą - powiedział w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+ Mirosław Jabłoński.
Ze specjalnie przedstawionej statystyki pokazanej w trakcie programu mogliśmy dowiedzieć się, że punkty grudziądzkich juniorów stanowiły w niedzielę 21 proc. dorobku całej drużyny. Jest to prawdziwy przełom, bowiem od ostatniego tak dużego wkładu młodzieżowców klubu z Grudziądza minęły aż 72 spotkania.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik mówi o finansach w Stali i czy jego kontrakt był renegocjowanyZdaniem komentatora Macieja Noskowicza GKM jest obecnie najsłabszą drużyną w lidze, zaś Moje Bermudy Stal Gorzów najlepszą. Zauważył on również, że gorzowianie posiadają wciąż spore rezerwy. - Marcus Birkemose dzisiaj zadebiutował i pokazał, że może wygrywać. Natomiast będzie to zawodnik, który zagwarantuje Stali wyższe zdobycze punktowe - stwierdził.
Przed biegami nominowanymi gorzowianie mieli sześć punktów przewagi nad gospodarzami. Stal kontrolowała przebieg całego spotkania, dzięki świetnej dyspozycji czwórki seniorów. Szymon Woźniak, Anders Thomsen, Martin Vaculik oraz Bartosz Zmarzlik zdobyli dwucyfrowe zdobycze punktowe.
- Odkąd Martin Vaculik złapał dobre ustawienia, to wszystko wskazywało na to, że ta końcówka może właśnie należeć do Gorzowa - podsumował Krzysztof Cegielski.
Zobacz także:
- Znany komentator przeszedł zakażenie koronawirusem. Powiedział, kiedy może wrócić na stanowisko
- "Syn patrzy, siary nie mogę robić". Szczere słowa mistrza świata
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>