Żużel. Jarosław Hampel z zakazem startów. Zapłaci karę?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
zdjęcie autora artykułu

Motor Lublin zakazał Jarosławowi Hampelowi jazdy w meczach szwedzkiej Bauhaus-Ligan ze względu na ryzyko odniesienia kontuzji przed finałem PGE Ekstraligi. Lejonen Gislaved, szwedzki klub Hampela, bierze pod uwagę nałożenie na niego kary finansowej.

W ubiegły wtorek w szwedzkiej Bauhaus-Ligan rozegrano mecz pomiędzy Lejonen Gislaved a Dackarną Malilla. Gospodarze przegrali 42:48, na co bez wątpienia miała wpływ nieobecność Jarosława Hampela. Doświadczony żużlowiec, były wicemistrz świata, otrzymał zakaz startów od szefów Motoru Lublin. Było to pierwsze spotkanie fazy play-off, przez co szwedzki klub może przedwcześnie odpaść z walki o medale.

Działacze z Polski mają obawy przed finałem PGE Ekstraligi, w którym rywalem "Koziołków" będzie Betard Sparta Wrocław. Ewentualna kontuzja Hampela znacząco zmniejszyłaby szanse Motoru na złoty medal. - Dla nas to jest oczywiste zerwanie warunków umowy - powiedział SVT Sports Mikael Holmstrand z Lejonen Gislaved.

Zdaniem szwedzkich działaczy, Hampel decyzję o zakazie startu w Bauhaus-Ligan otrzymał w ostatniej chwili. - My nie mamy kontraktu z polskim klubem z Lublina. Mamy jednak podpisaną umowę z zawodnikiem. Nie przyjechał na kluczowy dla nas mecz, więc jest to dla nas jednoznaczne złamanie kontraktu - dodał Holmstrand.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 16. kolejki

Niewykluczone, że działacze Lejonen nałożą na Hampela karę finansową, choć zawodnik jest w tej sytuacji niewinny. - Usiądziemy z nim i porozmawiamy. Wiemy, że chce dla nas jeździć, ale zgodnie z warunkami kontraktu, mamy w takiej sytuacji możliwość nałożenia na niego kary - stwierdził przedstawiciel "Lwów".

- Rozumiemy też zachowanie działaczy z Lublina. Motor po raz pierwszy jest w finale PGE Ekstraligi, ma szansę na historyczny medal i obawia się o swoich zawodników. Na dodatek kary finansowe w polskiej lidze są znacznie wyższe niż w Szwecji - dodał Holmstrand.

Pierwszy finał PGE Ekstraligi rozegrany zostanie w najbliższą niedzielę. Po nim w Szwecji zaplanowano rewanżowe starcie Lejonen Gislaved z Dackarną Malilla. W nim też nie zobaczymy Hampela, którego nadal obowiązywać będzie zakaz jazdy w Bauhaus-Ligan. Wynika to z faktu, że na 26 września zaplanowano rewanżowe starcie PGE Ekstraligi we Wrocławiu.

Działacze Lejonen Gislaved zgłosili już problem federacji SVEMO, która z kolei skontaktowała się z PZM. - To nie jest dobre dla żadnej ze stron. Rozmawiałem już z polskim związkiem. PZM nawet nie wiedział, że Hampela objęto takim zakazem i kwestionuje tę decyzję. Zobaczymy, co się stanie - powiedział SVT Mikael Karlsson ze SVEMO.

Czytaj także: Marcin Gortat znowu oddał się nowej pasji Koniec procesu Rafała Szombierskiego

Źródło artykułu: