Żużel. Nietypowa sytuacja w Lesznie. Mają dwóch... Tobiaszów Musielaków

Skoro Kilerów było dwóch, to czemu i nie dwóch zawodników noszących to samo imię i nazwisko? Mieliśmy już duet Damianów Balińskich, a także Kacprów Grzelaków. Teraz kolej na Tobiaszów Musielaków.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Tobiasz Musielak WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
18 sierpnia 1993 roku w Lesznie na świat przyszedł Tobiasz Musielak. Jako nastolatek pokochał żużel i postanowił iść w ślady starszego brata - Sławomira i również ścigać się w lewo. Nigdy nie przypuszczał, że za kilkanaście lat może spotkać się na zawodach z... Tobiaszem Musielakiem.

A taka sytuacja może mieć miejsce i to już w sezonie 2022. A to za sprawą chłopaka, który urodził się 16 kwietnia 2006 roku i jako trzyletnie dziecko po raz pierwszy pojawił się na obiekcie im. Alfreda Smoczyka, czyli mniej więcej wtedy, kiedy to starszy Tobiasz Musielak ubiegał się o żużlowy certyfikat i rozpoczynał swoją karierę.

Kiedy Tobiasz Musielak II (lub jak kto woli - Tobiasz Jakub Musielak, Tobiasz Musielak junior) miał siedem lat, to tato kupił mu małego crossa. Od tamtego czasu praktycznie się nie rozstawał ze swoim motocyklem. Aż pewnego dnia padł pomysł, by może zabawę przerodzić w coś poważniejszego. W jazdę na żużlu.

ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka

Jak sam przyznał w jednym z wywiadów - zawsze mógł liczyć na wsparcie swoich rodziców, choć ci boją się, kiedy on wyjeżdża na tor. - Często, gdy na treningu miałem uślizg czy upadek, to starałem się mamie o tym nie mówić, aby się nie denerwowała - powiedział żużlowiec.

Początki w czarnym sporcie łatwe nie były. Nim po raz pierwszy dosiadł motocykla bez hamulców i wyjechał na nim na tor, to trzeba było zgłosić się do klubu i przejść przez nabór. Pierwsza styczność z Romanem Jankowskim nie należała do łatwych. Szkoleniowiec nie chciał uwierzyć Tobiaszowi Musielakowi w to, jak się nazywa i był pewien, że ten robi sobie z niego żarty. - Dopiero za którymś razem się uśmiechnął i oswoił z tym że ma Musielaka w szkółce - dodaje junior.

Junior Unii Leszno spotkał się już ze swoim imiennikiem, którego będziemy oglądać w barwach Cellfast Wilków Krosno. Była okazja do rozmów, a ponadto Drużynowy wicemistrz Polski z 2014 roku przekazał wiele cennych wskazówek swojemu młodszemu koledze. - Chciałbym kiedyś wystartować ze starszym Tobiaszem, może nawet i w jednej parze? Kto wie, czas pokaże, na co będzie mnie stać - mówi młodzian.

30 sierpnia ubiegłego roku Musielakowi II udało się pozytywnie przebrnąć przez egzamin na licencję żużlową. Jeszcze nie udało mu się zadebiutować, ale sytuacja ta ma się zmienić w tym sezonie. 16-latka powinniśmy oglądać m.in. w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów oraz w U24 Ekstralidze. Najpierw czeka go jednak walka o skład, bowiem na brak młodzieży Roman Jankowski narzekać nie może. Chętnych jest wielu, a miejsc o połowę mniej.

Żużlowym idolem młodszego Musielaka jest Nicki Pedersen, u którego podoba mu się styl jazdy oraz to, co nie każdemu przypada do gustu u trzykrotnego mistrza świata, czyli charakter.

Tobiasz Jakub Musielak stawia sobie dwa cele na sezon 2022, ale nie chce ich zdradzać. Chce zachować je w tajemnicy, a jeśli uda mu się je spełnić, to być może opowie o nich dopiero późną jesienią lub zimą.

Czytaj także:
GKM może zyskać klasowego zawodnika!
Bratanica Ivana Maugera z sukcesami ścigała się w lewo

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×