Żużel. Ponownie przypominamy popisową jazdę Fricke'a. Tym razem w Rybniku dopadł na mecie Zmarzlika! [WIDEO]
Dopiero co wspomnieliśmy świetną jazdę Maxa Fricke'a w meczu ligi brytyjskiej w 2018 roku, a teraz przypominamy o innym wyśmienitym wyścigu w jego wykonaniu. Przed pięcioma laty w Rybniku o jego klasie przekonał się sam Bartosz Zmarzlik.
Rok wcześniej Fricke popisał się świetną akcją w Rybniku w spotkaniu PGE Ekstraligi pomiędzy jego ROW-em a gorzowską Stalą - ówczesnym mistrzem kraju. W biegu dziesiątym przy stanie 29:25 dla gospodarzy, którzy marzyli o zdobyciu pełnej puli punktów, jechał w parze z Tobiaszem Musielakiem, mierząc się z Bartoszem Zmarzlikiem i Hubertem Czerniawskim.
Zawodnik z Australii tego dnia czuł się na owalu przy Gliwickiej bardzo dobrze. Po dwóch startach miał komplet punktów i chrapkę na więcej. Po przytomnym zachowaniu na wyjeździe z pierwszego wirażu na czoło stawki na prostej przeciwległej wysforował się jednak rozpędzony Zmarzlik i bieg zaczął układać się remisowo, bo też jego kolega z pary od startu jechał ostatni.
Fricke ani myślał odpuszczać liderowi gości. Nie pozwalał mu odjechać na bezpieczny dystans, choć trudno było mu przeprowadzić przez dłuższy czas trwania wyścigu atak na pozycję Polaka. Australijczyk postawił wszystko na jedną kartą na wjeździe w ostatni łuk. Wybrał się na zewnętrzną, na wyjeździe na prostą wartko odprostował szybką maszynę i tuż przed metą o centymetry przy samej bandzie wyprzedził Zmarzlika!
ROW zwyciężył w całym meczu 50:40, ale nie zgarnął bonusu, bo w Gorzowie przegrał 39:51.
Zobacz świetną pogoń Fricke'a za Zmarzlikiem w Rybniku:
ZOBACZ WIĘCEJ:
Zmarzlik zaprzeczył, że w Krsko nie można pokazać dobrego żużla. Wyczekał rywala! [WIDEO]
Tasowanie Pawlickiego i Lindgrena! Trybuny w Lesznie szalały z zachwytu [WIDEO]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>