Żużel. Start Gniezno wyprzedził rywali. Tak zareagował Bartosz Zmarzlik
W poniedziałek (7 marca) na torze w Gnieźnie zorganizowano pierwszy trening po zimowej przerwie. W zajęciach gościnnie uczestniczył Bartosz Zmarzlik. Aktualny wicemistrz świata był zadowolony z warunków, jakie panowały w pierwszej stolicy Polski.
Zaznaczył ponadto, że owal w Gnieźnie jest w bardzo dobrym stanie. - Biorąc pod uwagę ten moment i te warunki pogodowe, które mamy, wszyscy mówią o nich w samych superlatywach. Łącznie z mistrzem świata - dodał.
Wyjeżdżając w poniedziałek na domowy tor, Start wyprzedził m.in. ligowych rywali, którzy jeszcze nie pojawili się na własnych obiektach.
- Wyszło po prostu dobre przygotowanie tego toru w okresie jesiennym - na zimę. Nawierzchnia została dosypana i przemieszana, a także ubita. Przy tej pogodzie i temperaturze, tor jak najbardziej nadaje się do jazdy. Będziemy odliczać dni do pierwszego sparingu w Gnieźnie. Zostało już niewiele, bo około 2 tygodnie. Oby tylko pogoda była taka, jak dzisiaj, czyli piękne słoneczko i żeby tylko zawodnicy codziennie przyjeżdżali i jeździmy - kontynuował Skrzeszewski.
Kiedy konkretnie następny trening? - Wiadomo, że w poniedziałek to było takie przejeżdżenie. Myślę, że jeszcze w tym tygodniu będziemy mieć trening - w czwartek lub piątek, zobaczymy, jak zawodnicy będą się na to zapatrywać. Takie obowiązkowe - że tak się wyrażę - treningi, o ile pogoda się nie zepsuje, zaczniemy od przyszłego tygodnia - zdradził opiekun czerwono-czarnych.
W przyszłym tygodniu do Gniezna mają przyjechać pozostali zawodnicy Startu. Na ten moment nie wiadomo, co będzie z Antonio Lindbaeckiem, który pozostaje zawieszony.
Czytaj także:
> Mechanik zerwał współpracę z Rosjaninem
> PGE Ekstraliga szykuje zmiany w regulaminie. Kluby będą mogły skorzystać ze swoich byłych zawodników?
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>