Żużel. Piotr Baron o "zranionym zwierzu" i powodach zmiany kapitana
Piątkowe spotkanie Fogo Unii Leszno z Arged Malesą Ostrów zainauguruje nam ściganie w ramach 4. kolejki PGE Ekstraligi. Na papierze za faworyta uchodzą gospodarze, ale ci zdają sobie sprawę, że przyjezdni nie będą chłopcami do bicia.
Podopieczni Mariusza Staszewskiego polegli z kolei dwukrotnie różnicą dwudziestu oczek (u siebie z ZOOleszcz GKM Grudziądz oraz na wyjeździe z For Nature Solutions Apator Toruń), a także sześcioma punktami z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa.
- Na pewno przyjeżdża do nas zranione zwierze, które będzie chciało pojechać, jak najlepiej. Uważam, że Arged Malesa Ostrów będzie robiła wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony, tym bardziej, że tory ostrowski i leszczyński są zbliżone - powiedział na przedmeczowej konferencji Piotr Baron.
ZOBACZ WIDEO Baron o Bellego: Emila nie da się zastąpić, ale David ma przyszłość przed sobąWspomniany Kołodziej po raz drugi w tym sezonie wystartuje w roli kapitana drużyny. We Wrocławiu przy swoim nazwisku zapisał trzynaście punktów z bonusem, a jedynym, który był w stanie go pokonać był Tai Woffinden. Dlaczego w ogóle doszło do zmiany za Piotra Pawlickiego? - Piotr nie czuł się komfortowo w roli kapitana. Rozmowy były od dłuższego czasu i podjęliśmy decyzję, że potrzeba nowych wyborów. Janusz został wybrany jednogłośnie - dodał Baron.
Decyzję o wyborze Kołodzieja na kapitana pochwalił również Damian Ratajczak. Junior przyznał, że zawsze może liczyć na swojego starszego kolegę, zarówno przed meczem, jak i w trakcie jego trwania.
Czytaj także:
Zmarzlik czeka na trening z synem. Urocze zdjęcie mistrza
Nocne Zmarzlika wyścigi
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.