Żużel. Piotr Baron o "zranionym zwierzu" i powodach zmiany kapitana

Piątkowe spotkanie Fogo Unii Leszno z Arged Malesą Ostrów zainauguruje nam ściganie w ramach 4. kolejki PGE Ekstraligi. Na papierze za faworyta uchodzą gospodarze, ale ci zdają sobie sprawę, że przyjezdni nie będą chłopcami do bicia.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Janusz Kołodziej na prowadzeniu WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej na prowadzeniu
Konfrontacja Fogo Unii Leszno z Arged Malesą Ostrów będzie starciem wicelidera z ostatnią drużyną w ligowej tabeli. Podopiecznym Piotra Barona udało się triumfować na dwóch trudnych terenach - w Częstochowie oraz we Wrocławiu, a także zremisować na własnym torze z Moje Bermudy Stalą Gorzów.

Podopieczni Mariusza Staszewskiego polegli z kolei dwukrotnie różnicą dwudziestu oczek (u siebie z ZOOleszcz GKM Grudziądz oraz na wyjeździe z For Nature Solutions Apator Toruń), a także sześcioma punktami z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa.

- Na pewno przyjeżdża do nas zranione zwierze, które będzie chciało pojechać, jak najlepiej. Uważam, że Arged Malesa Ostrów będzie robiła wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony, tym bardziej, że tory ostrowski i leszczyński są zbliżone - powiedział na przedmeczowej konferencji Piotr Baron.

ZOBACZ WIDEO Baron o Bellego: Emila nie da się zastąpić, ale David ma przyszłość przed sobą
Co ciekawe, choć wyniki drużynowe obu ekip są zgoła odmienne, to indywidualnie oba zespoły mają po dwóch zawodników w TOP 20 statystyk, leszczynianie Janusza Kołodzieja (2. miejsce) i Jason Doyle (9), z kolei beniaminek Chrisa Holdera (5) i Grzegorza Walaska (18). - Wiemy, że ostrowianie dysponują świetnymi silnikami od klasowego tunera, więc na pewno nie będą wolni i nie będzie, to dla nas spacerek.

Wspomniany Kołodziej po raz drugi w tym sezonie wystartuje w roli kapitana drużyny. We Wrocławiu przy swoim nazwisku zapisał trzynaście punktów z bonusem, a jedynym, który był w stanie go pokonać był Tai Woffinden. Dlaczego w ogóle doszło do zmiany za Piotra Pawlickiego? - Piotr nie czuł się komfortowo w roli kapitana. Rozmowy były od dłuższego czasu i podjęliśmy decyzję, że potrzeba nowych wyborów. Janusz został wybrany jednogłośnie - dodał Baron.

Decyzję o wyborze Kołodzieja na kapitana pochwalił również Damian Ratajczak. Junior przyznał, że zawsze może liczyć na swojego starszego kolegę, zarówno przed meczem, jak i w trakcie jego trwania.

Czytaj także:
Zmarzlik czeka na trening z synem. Urocze zdjęcie mistrza
Nocne Zmarzlika wyścigi

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×