Siódemka rewanżowych meczów półfinałowych PGE Ekstraligi

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Greg Hancock (Get Well Toruń) - 12+2 (1,3,3,1*,3,1*)

Get Well Toruń w rewanżowym pojedynku półfinałowym bronił 10-punktowej zaliczki z pierwszego spotkania. Po czterech wyścigach Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra doprowadził do remisu w dwumeczu, ale nie potrafił już powiększyć swojej przewagi. Mecz się wyrównał, a torunianie jechali dużo skuteczniej. Do tego udane były ich rezerwy taktyczne.

Ostatecznie Get Well Toruń przegrał w Zielonej Górze 43:47, ale wynik ten dał Aniołom przepustkę do finału. Bohaterem toruńskiego klubu był Greg Hancock. Amerykanin, którzy w przeszłości reprezentował barwy Falubazu, w parkingu udzielał cennych rad swoim kolegom. W dodatku sam był liderem zespołu, na swoim koncie zapisując 12 punktów i dwa bonusy.

ZOBACZ WIDEO Życzliwość ważniejsza niż język. Oto wsparcie paraolimpijczyków w Rio (źródło TVP)

Trzy wyścigi z jego udziałem kończyły się wygranymi Aniołów (po 4:2), co pozwoliło im na odrabianie strat do zielonogórzan. Hancock bez wątpienia jest ojcem awansu Get Well do finału rozgrywek PGE Ekstraligi.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
    Wszystko pięknie wypisane ale Miedziak powinien być.
    • bun Zgłoś komentarz
      Gdzie Miedziak!!! Iversena wstawili, który zrobił 11 u siebie z sierotami z Wrocławia :/
      • Adi88Zg Zgłoś komentarz
        Pieszczek za Zmarzlika ;-P chłopak wskoczył na swoje tory z początku sezonu.
        • Debylek Zgłoś komentarz
          Przede wszystkim - Miedziński powinien się znaleźć. Jechał z bardzo ciężkim numerem. Na początku - 3 z jego 5 biegów to zwycięstwa drużyny (jeden remis) w dodatku zdobył 3 w
          Czytaj całość
          momencie nominowanych, kiedy Cieślak twierdził, że tam nas pojadą bez problemu.
          • S.S. Zgłoś komentarz
            Dylemat między Cyferem, a Przedpełskim?.... Jaki dylemat? Sorry, ale punkty na wyjeździe w Zielonej Górze są warte kilkakrotnie więcej niż u siebie z Wrocławiem....