Żużel. W ostatnich dwóch sezonach Ekstraliga nie daje gwarancji. Transfery do 1. ligi nie zawsze kończą się sukcesem

Gdy do 1. ligi przychodzi ktoś z Ekstraligi, kibice liczą, że z marszu stanie się on czołową postacią zespołu. Ostatnie dwa sezony mocno podważyły takie myślenie, gdyż sporo zawodników nie spełniło pokładanych nadziei.

Patryk Głowacki
Patryk Głowacki


Linus Sundstroem, transfer z Cash Broker Stali Gorzów do PGG ROW-u Rybnik, średnia: 1,694

Mimo obiecujących momentów Szwed nie przekonał Stali do siebie. Na usługi żużlowca skusił się ROW Rybnik, chcąc zbudować formację pozwalającą uzyskać awans. Finalnie ta sztuka klubowi się udała, lecz sam Sundstroem nie dołożył do sukcesu aż tak wielkiej cegiełki, jakiej można było spodziewać się przed początkiem zmagań.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
    Glowa,tych zawodnikow ktorych wymieniles,to sredniacy. Nie beda nigdy gwiazdami w Ewinner lidze. Pisz lepiej co z Ostafem?
    • yes Zgłoś komentarz
      Zawsze było, jest i będzie, że że w lidze liczy się wynik drużyny, a nie pojedynczego zawodnika...