Twitter / AGO Esports / Na zdjęciu: Mikołaj Ogonowski

WESG: "Elazer" i "MaNa" poza turniejem

Bartłomiej Bukowski

Niestety, tegoroczny turniej World Electronic Sports Games póki co nie jest udany dla Polaków. W Hearthstone już w pierwszej fazie odpadł "Dawido", teraz natomiast z turniejem żegna się dwójka polskich graczy StarCrafta II.

Rozgrywki StarCrafta II, w przeciwieństwie do Hearthstone'owych, z początku mogły rozbudzić nadzieje na sukces wśród polskich fanów. "MaNa" oraz "Elazer" bardzo dobrze rozpoczęli zmagania w Szanghaju. Pierwszy z nich dosłownie zdeklasował swoją grupę, awansując dalej z pierwszego miejsca z bilansem 5:0, drugi natomiast musiał uznać wyższość jedynie półfinalisty IEM Katowice, Koreańczyka "Darka". 

Czytaj także: Rusza FIFA19 Ekstraklasa Cup

Los jednak nie okazał się łaskawy dla polskich graczy przy doborze kolejnych rywali. W top16 "MaNa" mierzyć musiał się z "Serralem", czyli aktualnym mistrzem świata, "Elazer" zaś trafił na obrońcę tytułu z zeszłego roku - "Maru". Niestety, w obu meczach mogliśmy tylko raz cieszyć się z wygranej przez Polaka mapy, kiedy to "MaNa" po triumfie na Kairos Junction wyrównał stan rozgrywki na 1:1. Ostatecznie to jednak "Maru" i "Serral" cieszyli się z awansu do kolejnych rund. 

Czytaj także: Gry mobilne pojawią się na DreamHacku

Najsmutniejszą informacją dla obu polskich zawodników jest fakt, że pomimo imponującej puli turnieju, wynoszącej aż 240 000 dolarów, do domów wracają z niczym. Organizatorzy całość nagród zadecydowali się rozdzielić pomiędzy najlepszą ósemkę, czyli jedną rundę dalej, aniżeli zaszli zawodnicy znad Wisły.

ZOBACZ WIDEO PSG popełniło szkolny błąd. "To nie był pech. Paryżanie zlekceważyli przeciwników"  

< Przejdź na wp.pl