Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell

Red Bull powinien bać się Mercedesa? Odważne deklaracje Niemców

Katarzyna Łapczyńska

Mercedes znacząco zmienił swój bolid, który wyglądem zaczął przypominać Red Bulla. Niemiecki zespół dokonał przy tym skoku jakościowego, o czym świadczy podwójne podium w GP Hiszpanii. - To znak tego, co dopiero nadejdzie - mówi George Russell.

Mercedes szykował spory pakiet poprawek do modelu W14 na GP Emilia Romagna w drugiej połowie maja, ale wyścig Formuły 1 na Imoli został odwołany z powodu powodzi w centralnej części Włoch. Zaktualizowany samochód ekipy z Brackley zobaczyliśmy w GP Monako, ale uliczny tor w księstwie nie jest zbyt reprezentatywny. Dlatego z oceną nowego pakietu Mercedesa trzeba było poczekać do GP Hiszpanii.

Na torze Catalunya niemiecka ekipa wywalczyła podwójne podium - Lewis Hamilton finiszował jako drugi, a George Russell był trzeci. Imponować mógł zwłaszcza wynik młodszego z Brytyjczyków, bo 25-latek rozpoczynał rywalizację z dwunastego pola startowego.

- Na pewno jestem trochę zaskoczony. Chwała zespołowi za udostępnienie mi naprawdę dobrego bolidu. To był mocny wyścig w naszym wykonaniu, skoro udało się awansować z dwunastego na trzecie miejsce. To też znak tego, co dopiero nadejdzie. Taką mam nadzieję - powiedział Russell w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap 

- Zdecydowanie nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Trzeba pochylić się przed zespołem i podziękować wszystkim w fabryce za ciągłe naciskanie. Dzięki temu jesteśmy bliżej Red Bulla - stwierdził z kolei Hamilton.

Red Bull wygrał wszystkie tegoroczne wyścigi F1, ale wydaje się mało prawdopodobne, aby "czerwone byki" były w stanie triumfować bez końca. Dlatego też Mercedes zamierza czekać na swoją okazję. - W tej chwili Red Bull jest zbyt szybki dla nas, ale pracujemy nad tym - zapewnił siedmiokrotny mistrz świata F1.

- Krok po kroku, zamierzamy się zbliżać. Jeśli pod koniec sezonu będziemy blisko Red Bulla, będzie wspaniale. Jeśli nie, spróbujemy w przyszłym roku - zapowiedział Hamilton.

Solidna zdobycz punktowa w GP Hiszpanii sprawiła, że Mercedes awansował na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1. Niemiecki zespół wyprzedza obecnie Aston Martina o 18 punktów.

Czytaj także:
- Przyszłość Hamiltona w F1 wyjaśniona? "To zajmie nam pół godziny"
- Coraz gorsza sytuacja Ferrari. Zespół szuka źródła problemu

< Przejdź na wp.pl